Korea z atomem
Phenian chce dialogu ze światem na swoich zasadach. O programie atomowym zamierza rozmawiać z pozycji siły i tylko z USA.
2009-04-22, 09:53
Korea Północna usunęła inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej MAEA na znak protestu przeciwko reakcji Rady Bezpieczeństwa ONZ na wystrzelenie przez Koreę Północną 5 kwietnia rakiety balistycznej dalekiego zasięgu Taepondong-2. Władze w Phenianie zapowiedziały bojkot rokowań sześciostronnych i ogłosiły wznowienie prac w swym obiekcie jądrowym oraz działania na rzecz rozbudowy nuklearnych środków obrony.
Rosja i Chiny, które do tej pory na forum ONZ sprzyjały Phenianowi, podpisały rezolucję potępiającą wystrzelenie przez Koreę rakiety balistycznej dalekiego zasięgu. Zarówno Moskwa jak i Pekin boją się utracić kontrolę nad rozwojem sytuacji w Phenianie.
REKLAMA
Korea Północna. Źr. Wikipedia
Rzeczniczka chińskiego MSZ po raz kolejny zaapelowała do zaangażowanych stron o "wstrzemięźliwość i rozwagę" i jak najszybszy powrót do sześciostronnych rozmów. Jak podaje agencja Reutera, przedstawiciel rosyjskiego resortu spraw zagranicznych wyraził rozczarowanie z powodu usunięcia inspektorów, przyznając, że Phenian uprzedzał o takiej możliwości.
Łukasz Kulesa z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, gość „Raportu o stanie świata” w radiowej „Trójce”, podkreślił, że Phenianowi nie podobał się dotychczasowy sposób prowadzenia dialogu. – To był format rozmów sześciostronnych. Oprócz USA, Rosji i Chin brały w nich udział Japonia i Korea Południowa. Te dwa ostatnie państwa dla Phenianu nie są partnerami do negocjacji. Teraz Korea Północna chce rozmawiać tylko z Waszyngtonem – podkreślił ekspert. Kulesa dodał, że Korea chce rozmawiać z pozycji siły.
REKLAMA
Satelita czy atom
Zdaniem Korei Północnej wystrzelenie 5 kwietnia rakiety balistycznej było pokojową próbą wyniesienia na orbitę satelity telewizyjnego.
Łukasz Kulesa z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, podkreślił, że świat nie ma wątpliwości jakie cele ma Phenian w rozbudowywaniu arsenału rakietowego. – Ten sprzęt może przenosić głowice nuklearne. Mamy więc do czynienia z próbą wojskową – podkreślił ekspert. Dodał, że wciąż nie jest jasne czy ta próba się powiodła.
Ekspert zaznaczył, że Phenian wystrzelił swoją rakietę w dniu, w którym Barack Obama w Pradze mówił, że każdy, kto będzie groził światu bronią nuklearną, zostanie ukarany. – W tym wypadku żadnej kary nie było – podkreślił.
Szykują się sankcje
Stany Zjednoczone i Japonia przekazały komisji ONZ ds. sankcji listę instytucji, przedsiębiorstw i banków związanych z programem atomowym Korei Północnej. Mogą one podlegać sankcjom międzynarodowym. Waszyngton i Tokio chcą zamrożenia aktywów wymienionych instytucji, wśród których znalazły się podmioty "prowadzące podejrzaną działalność związaną z rozwijaniem przez Koreę Północną broni atomowej i rakietowej". Nie ujawniono jednak treści obu list. Nie wiadomo też, czy znalazły się na niej oprócz północnokoreańskich także instytucje z innych krajów.
REKLAMA
Rada zwróciła się do komisji ds. sankcji, by do 24 kwietnia przedstawiła listę dóbr i instytucji, mogących podlegać sankcjom. Pierwsze posiedzenie komisji - na szczeblu ekspertów - odbyło się za zamkniętymi drzwiami.
Na posiedzeniu USA przedstawiły listę 11 podmiotów - w tym izb handlowych i banków, a Japonia - 14 podmiotów. Według tokijskich źródeł, na japońskiej liście znalazły się m.in. północnokoreański Bank Handlowy Tanchon i koncern górniczy Korea Mining Development Trading Corp.
(rk, pap)
REKLAMA