Pomyłka SB? Tajemnica zabójstwa Małgorzaty Targowskiej–Grabińskiej

2017-02-27, 19:50

Pomyłka SB? Tajemnica zabójstwa Małgorzaty Targowskiej–Grabińskiej
Śmierć Małgorzaty Targowskiej-Grabińskiej mogła mieć związek z procesem ws. zabójców ks. Jerzego Popiełuszki.Foto: fot. Andrzej Iwański, źr. Cyfrowe Archiwum Pamiątek, Wikimedia Commons/ CC BY-SA 3.0

Małgorzata Targowska-Grabińska została zamordowana w maju 1985 r. Sprawcy pozostali nieznani. Była tłumaczką i żoną dobrze prosperującego przedsiębiorcy. Poszlaki prowadzą do Służby Bezpieczeństwa. – Małgorzata Targowska–Grabińska nie miała wrogów – mówiła w audycji Kulisy Spraw Dorota Kowalska, dziennikarka śledcza, Polska The Times.

Posłuchaj

27.02.2017 Dorota Kowalska: „Jest przypuszczenie, że mordercy chcieli zabić kogoś innego”.
+
Dodaj do playlisty

Małgorzata Targowska-Grabińska zginęła w swoim domu na Saskiej Kępie w Warszawie. Morderca poderżnął jej gardło i zadał kilka ciosów nożem. Nie zostawił żadnych śladów. - Śledztwo trwało krótko, Aleksander Grabiński był pierwszym podejrzanym, ale miał żelazne alibi w pracy. Główną hipotezą był rabunek, ale z mieszkania nic nie zginęło. Z powodu niewykrycia sprawcy śledztwo umorzono – mówiła Dorota Kowalska.

Rozmówczyni Polskiego Radia 24 zwracała uwagę, że zabójstwo mogło mieć podtekst polityczny. - Aleksander Grabiński zaczął przypuszczać, że to sprawa polityczna, ponieważ trzy przecznice dalej mieszkała inna Małgorzata Grabińska, synowa znanego adwokata Andrzeja Grabińskiego, który był obrońcą w wielu procesach politycznych w PRL-u (Grabiński był też oskarżycielem posiłkowym w prcesie sprawców morderstwa ks. Jerzego Popiełuszki). Dwa tygodnie przed zabójstwem synowa Andrzeja Grabińskiego wyprowadziła się z Saskiej Kępy. Stąd przypuszczenie, że mordercy chcieli zabić kogoś innego – stwierdziła Dorota Kowalska.

Jak podkreślała dziennikarka w służbach PRL-u istniały specjalne komórki zajmujące się m.in. likwidacją niewygodnych osób. - Takich spraw niechlujnie prowadzonych były dziesiątki. W 2005 roku IPN prowadził bezprecedensowe śledztwo, w którym je połączył. Było wiadomo, że istniała Grupa D, przekształcona w Wydział VI. Ta grupa była później nazwana przez dziennikarzy umownie "Komandem Śmierci". To byli ludzie do zadań specjalnych, ich podstawowym działaniem było sianie dezinformacji w szeregach opozycji, ale też zastraszanie i zabijanie. W każdym Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych istniała taka sekcja – tłumaczyła Kowalska.

Więcej w całej audycji.

REKLAMA

Gospodarzem audycji był Jerzy Jachowicz.

Polskie Radio 24/kk

_________________ 

Data emisji: 27.02.2017

Godzina emisji: 19:13

Kulisy Spraw w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje

REKLAMA

_________________


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej