Niemiecka prasa o wyborach do parlamentów krajowych w Hesji i Dolnej Saksonii
Chociaż chadecja wygrała wczorajsze wybory do parlamentów krajowych w Hesji i Dolnej Saksonii, bardziej wzmocnione wyszły z nich partie lewicowe.
2008-01-28, 11:08
Chociaż chadecja wygrała wczorajsze wybory do parlamentów krajowych w Hesji i Dolnej Saksonii, bardziej wzmocnione wyszły z nich partie lewicowe. Taki wniosek pojawia się w powyborczych komentarzach w niemieckiej prasie.
Chadecy wyraźnie wygrali wybory w Dolnej Saksonii, ale w Hesji wyprzedzili socjaldemokratów zaledwie o jedną dziesiątą procent. Do obu landtagów po raz pierwszy wejdą przedstawiciele Lewicy utworzonej przez enerdowskich postkomunistów i byłych działaczy SPD z zachodniej części Niemiec.
„To sygnał dla całego kraju - kwestie społeczne odgrywają coraz większą rolę” - twierdzi Berliner Zeitung. Süddeutsche Zeitung dostrzega we wczorajszych wyborach zmianę dotychczasowego trendu w niemieckiej polityce. „Piękne czasy CDU się skończyły, SPD rośnie w siłę” - napisał monachijski dziennik.
Mimo wyborczego zwycięstwa, w zgodnej opinii komentatorów największym przegranym tych wyborów jest premier Hesji Roland Koch. „Koch reprezentuje ultrakonserwatywny, zaściankowy odłam CDU. Taka partia nie będzie w stanie wygrać żadnych wyborów” - pisze Frankfurter Rundschau, nawiązując do dyskusji na temat przestępczości imigrantów, którą wywołał premier Hesji. Naraził się przez to na zarzuty podjudzania nastrojów niechęci wobec obcokrajowców. Der Spiegel w internetowym wydaniu ocenia: „Koch zapłacił za populizm”.
REKLAMA
REKLAMA