Ekstraklasa: posada Grzegorza Nicińskiego wisi na włosku. Arka przegrała w Szczecinie 1:5

Pogoń Szczecin przerwała dwumiesięczną serię meczów bez zwycięstwa. W 28. kolejce Ekstraklasy w efektownym stylu pokonała Arkę Gdynia aż 5:1.

2017-04-08, 20:44

Ekstraklasa: posada Grzegorza Nicińskiego wisi na włosku. Arka przegrała w Szczecinie 1:5

Posłuchaj

Marcin Warcholak (Arka) nie szukał usprawiedliwień (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Mecz rozpoczął się od mocnych uderzeń z obu stron boiska. Nie minęło 180 sekund od pierwszego gwizdka, a na tablicy wyświetlał się już wynik 1:1.

Bramki padły niemal w identyczny sposób. Na 1:0 wyprowadził gospodarzy Adam Frączczak, który skutecznie głową wykończył centrę Spasa Delewa z prawej strony. Inna sprawa, że stoperzy gości nie przeszkadzali Frączczakowi na środku pola karnego.

Chwilę później obrońcy Pogoni zostawili bez opieki w swoim polu karnym Przemysława Trytkę i ten skopiował wyczyn Frączczaka.

W 14. min. goście mogli prowadzić, ale Dariusz Formella nie wykorzystał kolejnego błędu obrońców gospodarzy i strzelił obok bramki Jakuba Słowika.

REKLAMA

Po pół godzinie gry Pogoń była bliska ponownego prowadzenia. Adam Gyurcso prostopadłym podaniem wyprowadził Marcina Listkowskiego na pozycję sam na sam z Konradem Jałochą. Młody pomocnik "portowców" strzelił jednak zbyt lekko i Krzysztof Sobieraj wybił piłkę sprzed linii bramkowej.

Na pięć minut przed przerwą 40-metrowym rajdem popisał się Delew. Wymanewrował kilku rywali, ale jego strzał obronił Jałocha. Tuż po przerwie idealną piłkę Gyurcso otrzymał o Listkowskiego. Węgier był sam na sam, miał czas, nie była atakowany, a mimo tego trafił wprost w Jałochę.

W 54. min. Gyurcso się zrehabilitował, idealnie centrując w tempo do Frączczka, który ponownie głową pokonał bramkarza Arki.

Po odzyskaniu prowadzenia gospodarze poszli za ciosem i osiem minut później było już 4:1. Najpierw akcję lewym skrzydłem pociągnął Ricardo Nunes, a jego dogranie na gola zamienił Spas Delew. Potem z prawej strony Delew wrzucił piłkę w pole karne, a gola strzelił Rapa.

REKLAMA

Wysokie prowadzenie sprawiło, że Pogoń zwolniła grę i gdy wydawało się, że więcej bramek już w tym meczu nie padnie, centrę Delewa do Dawida Korta Michał Marcjanik przerwał tak niefortunnie, że wślizgiem pokonał własnego bramkarza ustalając wynik meczu na 5:1.

Po tym meczu Pogoń wróciła do pierwszej ósemki ligowej tabeli. Natomiast Arka, która przegrała ostatnich pięć meczów (w tym pucharowy z Wigrami) i straciła 20 bramek, jest coraz bliżej miejsca spadkowego.

Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 5:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Adam Frączczak (2.), 1:1 Przemysław Trytko (3.), 2:1 Adam Frączczak (54.), 3:1 Spas Delew (60.), 4:1 Cornel Rapa (62.), 5:1 Michał Marcjanik (90-sam.)

Pogoń: Jakub Słowik - David Niepsuj, Cornel Rapa, Jarosław Fojut, Ricardo Nunes (82. Hubert Matynia) - Spas Delew, Mateusz Matras, Kamil Drygas (46. Dawid Kort), Marcin Listkowski, Adam Gyurcso (89. Seiya Kitano) - Adam Frączczak

REKLAMA

Arka: Konrad Jałocha - Tadeusz Socha, Michał Marcjanik, Krzysztof Sobieraj, Adam Marciniak (62. Josip Barisic) - Marcin Warcholak, Mateusz Szwoch, Dariusz Formella (63. Luka Zarandia), Dominik Hofbauer, Miroslav Bożok (88. Przemysław Stolc) - Przemysław Trytko

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej