Agnieszka Radwańska wyjaśnia sceptykom: jeszcze mi się chce, jeszcze jestem w grze i pogram
- Na gorszą grę ma wpływ kilka czynników, w tym przemęczenie. Wychodzą lata spędzone bez przerwy na korcie, bo nigdy dłuższej przerwy nie miałam. Ale mam nadzieję, że to minie - mówi Agnieszka Radwańska portalowi PolskieRadio.pl.
2017-04-12, 21:20
Agnieszka Radwańska w tym sezonie walczy głównie z kryzysem. Wygrała tylko cztery z dziewięciu spotkań w ostatnich pięciu turniejach. Ostatni występ w Miami Polka zakończyła po drugim meczu. Wcześniej w prestiżowym turnieju w kalifornijskim Indian Wells Radwańska przeszła tylko jedną rundę i już w trzeciej odpadła z chińską kwalifikantką Shuai Peng. Na tym samym etapie zakończyła imprezy w Dausze i Dubaju. Trochę lepszy dla Polki był sam początek sezonu. Radwańska zaczęła od dotarcia do ćwierćfinału w Shenzhen, a następnie do finału w Sydney. W Australian Open zmagania zakończyła szybko, bo już w drugim meczu.
Powiązany Artykuł
Brud zamieciony. WTA szykuje czerwony dywan - Szarapowa wraca po dopingowej wpadce
Polka z takimi problemami walczyła też w 2015 roku, kiedy na początku także jej nie szło, ale później było już coraz lepiej. Radwańska znalazła rytm na trawie, w Eastbourne doszła do finału, a w Wimbledonie została zatrzymana dopiero w półfinale przez Garbine Muguruzę.
Polka ma 28 lat, z czego 20 spędziła na korcie. Od kilku lat jest w ścisłej światowej czołówce. Kryzysy, które są normalnym elementem sportowej kariery, potrafiła już przezwyciężać.
Podczas przerwy pomiędzy turniejami Agnieszka Radwańska przyjechała do Polski, by przygotować się do kolejnej części sezonu (tej na "mączce"). Skorzystaliśmy z okazji i zadaliśmy tenisistce kilka pytań.
REKLAMA
Agnieszka Radwańska Teraz najważniejszy jest trening, zdrowie oraz robienie swojego bez wspominania tego, co było na ostatnim turnieju i analizowania, czy wynik był taki czy owaki
Twoje ostatnie występy wywołały w Polsce dyskusję kibiców i ekspertów, którzy próbowali znaleźć odpowiedź na pytanie "czy Agnieszce Radwańskiej chce się jeszcze grać w tenisa"? Na szczęście większość stwierdziła, że trzeba zapytać o to samą tenisistkę. Tak więc pytam.
Rzeczywiście w tym roku wyniki są gorsze, nie takie jakich każdy oczekiwał, ze mną na czele, ale to jest sport. Nie zawsze wszystko wychodzi tak, jakby się chciało. Czasami przychodzi też gorszy okres, czasami trwa on kilka tygodni, czasami kilka miesięcy. W 2015 roku też miałam taki słaby start. Na gorszą grę ma wpływ kilka czynników, w tym przemęczenie. Lata spędzone bez przerwy na korcie, bo nigdy dłuższej przerwy nie miałam, teraz wychodzą, ale mam nadzieję, że to minie i powrócę na swoją ścieżkę i wszystko to, co robię na treningu przełoży się na mecz. I podkreślam, że jeszcze mi się chce i jeszcze pogram.
Agnieszka Radwańska Ja swój plan znam już kilka miesięcy wcześniej. Wiem gdzie będę mogła grać, a gdzie będę musiała. Te same miejsca, te same twarze, trening, powtarzanie miliony razy tych samych uderzeń - to żmudna praca, której nie widać z boku
W tenisa grasz od lat. Ten kierat - wyjazd, trening, hotel,open party, turniej, wywiad i kolejne przenosiny do innego miejsca na ziemi - to monotonia. Trochę jak 1 kwietnia w jednej z telewizji, kiedy to przez cały dzień emitowano "Dzień świstaka". Zrobili taki żart, bo jak film się kończył, to chwilę później znów się zaczynał. Ty nie przeżywasz takiego "dnia świstaka" w swoim tenisowym życiu?
Trochę tak jest, to jest monotonia. Te wszystkie lata są podobne do siebie, kalendarz startów jest podobny, tym bardziej dla dziewczyn z pierwszej "10", które nie mogą grać tych mniejszych turniejów, bo są zobligowane, by grać w tych większych. Ja swój plan znam już kilka miesięcy wcześniej. Wiem gdzie będę mogła grać, a gdzie będę musiała. Te same miejsca, te same twarze, trening, powtarzanie miliony razy tych samych uderzeń to żmudna praca, której nie widać z boku. Praca, która trwa 365 dni w roku, bo mamy krótkie wakacje i pod koniec listopada już powrót na kort, by przygotować się do pierwszego Wielkiego Szlema i tak w kółko od kilku już lat.
Podczas turnieju w Miami, w rozmowie z Polskim Radiem stwierdziłaś, że spadek w rankingu jest, ale nie panikujesz, bo musisz zająć się "innymi, większymi problemami". Czyli jakimi?
Ranking nie jest najważniejszy, ale ja akurat jestem z tych dziewczyn, które długo utrzymują wysoką w nim pozycję. Przez ładnych kilka lat jestem w pierwszej "10". Ale trzeba podkreślić, że jest bardzo duża konkurencja, jest coraz więcej młodych, bardzo dobrze grających dziewczyn, które bardzo szybko robią ranking. Jest ciasno, wystarczy, że gorzej się zagra w kilku turniejach i wiadomo, że ranking zaraz ucieka. Ranking nie jest więc najważniejszy, bo najważniejszy jest trening, zdrowie oraz robienie swojego bez wspominania tego, co było na ostatnim turnieju i analizowania, czy wynik był taki czy owaki.
Ostatnio w Polsce dużo się mówi o atmosferze panującej w środowisku polskich lekkoatletów. Oni twierdzą, że ciągłe przebywanie w tym samym towarzystwie rodzi problemy. Jak o atmosferę dba team Agnieszki Radwańskiej?
Ja sobie nie wyobrażam, aby spędzać dużo czasu z osobami, które mnie denerwują, czy nie pasują mi. Jeżeli pracuję z kimś ładnych parę lat i jeździmy ze sobą na ponad dwadzieścia turniejów w roku, to znaczy, że ta osoba mi pasuje i że dogadujemy się na całej linii. I na korcie i poza kortem.
REKLAMA
Agnieszka Radwańska Nie wyobrażam sobie, aby spędzać dużo czasu z osobami, które mnie denerwują
W tym roku minie 10 lat od Twojego pierwszego triumfu w turnieju WTA. Jak wspominasz wydarzenia ze Sztokholmu z 2007 roku?
Faktycznie, to były dobre czasy. Pamiętam i kort i puchar i jeszcze aparat na zębach. Jednak ta dekada szybko minęła, bo czas szybko leci. Ale wspomnienia mam super, bo to był dla mnie pierwszy, duży krok w kobiecym tenisie i pierwszy tytuł. Wchodząc po tych turniejach juniorskich ITF do touru i zdobywając swój pierwszy tytuł wspomnienia są wspaniałe, dlatego pamiętam to wszystko tak, jakby to było wczoraj.
Niektórzy tenisiści na kortach odprawiają swoje rytuały, mają jakąś celebrę przed serwisem, czy podczas odpoczynku między gemami. Ty nie odprawiasz czarów, ale robisz coś, czego nikt inny nie stosuje. Wyciągasz z torby magiczne pudełko z ... no właśnie z czym?
Cała rozmowa z Agnieszką Radwańską, w tym odpowiedź na ostatnie pytanie w materiale wideo.
Agnieszka Radwańska tuż po Wielkanocy rusza na turniej do Stuttgartu, potem zagra w Madrycie, Rzymie i w Paryżu. - Czeka mnie bardzo ciężki okres - podkreśliła Polka i dodała, że jej cele wciąż są bardzo ambitne.
Agnieszka Radwańska w środę brała udział w konferencji prasowej, na której poinformowano, że została ambasadorką Grupy Lotos. Umowa została podpisana na trzy lata.
REKLAMA
Rozmawiała Aneta Hołówek, zdjęcia Paweł Kurek, PolskieRadio.pl
REKLAMA