Andrzej Strupczewski i Andrzej Kassenberg
23 lata temu, w nocy z 25 na 26 kwietnia, w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie eksplodował reaktor. Według oficjalnych danych, zginęło 31 osób.
2009-04-26, 08:31
Posłuchaj
23 lata temu, w nocy z 25 na 26 kwietnia, w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie eksplodował reaktor. Według oficjalnych danych, zginęło 31 osób.
Wiceprezes Stowarzyszenia Ekologów na rzecz Energii Nuklearnej, docent Andrzej Strupczewski, powiedział w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że jeśli w Polsce powstanie elektrownia atomowa, to jej reaktory będą dużo bardziej nowoczesne. W odróżnieniu od tych z Czarnobyla, po ewentualnej awarii ich moc zmaleje. Ponadto - jak podkreślił Andrzej Strupczewski - będą to reaktory trzeciej generacji, które w razie awarii nie stwarzają zagrożenia w odległości większej niż 800 metrów.
Polski rząd planuje uruchomienie elektrowni atomowych od 2020 roku. Prezes Instytutu na rzecz Ekorozwoju Andrzej Kassenberg uważa jednak, że z energetyką atomową wiąże się problem odpadów oraz terroryzmu. Jak podkreślił, ryzyko oprócz wywozu odpadów stwarza także dowóz paliwa do reaktorów.
Jedną z proponowanych lokalizacji dla polskiej elektrowni atomowej jest Żarnowiec na Pomorzu, gdzie w 1990 roku przerwano jej budowę.
REKLAMA
REKLAMA