Donald Tusk namawia do europejskiej solidarności

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk przestrzega, że wyłamując się z europejskiej solidarności w relokacji uchodźców, należy liczyć się z kosztami. Parlament Europejski wezwał państwa członkowskie Unii do wywiązania się z zobowiązań w tej sprawie. W rezolucji powołuje się na porozumienie z 2015 roku o przeniesieniu do państw członkowskich w sumie 160 tysięcy uchodźców z Grecji i Włoch. Sytuację komentowali w Debacie Dnia Michał Wróblewski (Fakt) i Antoni Trzmiel (TVP, DoRzeczy.pl).

2017-05-18, 18:00

Donald Tusk namawia do europejskiej solidarności
Przewodniczący RE Donald Tusk. Foto: PAP/EPA/PATRICK SEEGER

Posłuchaj

18.05.2017 Michał Wróblewski (Fakt) i Antoni Trzmiel (TVP, DoRzeczy.pl) o relokacji uchodźców w UE.
+
Dodaj do playlisty

Polski rząd nie przyjmując uchodźców w ramach ustalonych wcześniej relokacji musi liczyć się z konsekwencjami, ponieważ takie są zasady w Europie - przestrzega Donald Tusk. Zauważa, że dobrze byłoby, abyśmy rozstrzygnęli w Polsce, co jest naszym priorytetem: czy chcemy wspólnie z Europą rozwiązywać problemy związane z migracją, a więc chronić granice, ale i pomagać tym państwom, które mają zbyt dużo uchodźców, czy też „tak jak to dzisiaj proponuje polski rząd, twardo - jak się wyraził - wyłamywać się z tej europejskiej solidarności". Donald Tusk zaznaczył, że jeśli polski rząd jako jeden z dwóch-trzech krajów w Europie zdecyduje się nie uczestniczyć w solidarnym podziale obowiązków i ma swoje argumenty, które - jak powiedział - jest w stanie zrozumieć, to będzie się to wiązało z nieuchronnymi konsekwencjami.


Antoni Trzmiel przypomniał, że w 2015 roku Ewa Kopacz złamała solidarność z krajami Grupy Wyszehradzkiej, które nie chciały przyjmować migrantów i opowiedziała się ostatecznie po stronie Niemiec. – Łatwo wyciągać konsekwencje, zwłaszcza wobec nielubianego rządu, a trudniej się wycofać pod naciskiem miażdżącej przewagi opinii publicznej z tak podjętych decyzji – mówił.

Michał Wróblewski wskazywał, że należy zwrócić uwagę na to, jakie stanowisko piastuje Donald Tusk. – Informację, którą podał, przedstawił w imieniu unijnych decydentów, a mniej jako Tusk. Powielił to, co wypłynęło z Komisji Europejskiej – wyjaśnił. Zdaniem gościa, polski rząd nie zrobi kroku w tył w sprawie przyjmowania uchodźców. – Nie chcąc dawać precedensu, że skoro stajemy tak twardo przy jednoznacznym stanowisku, to możemy stworzyć sytuację, że teraz wszystko może nam zostać narzucone ze strony decydentów unijnych – ocenił.

Według Antoniego Trzmiela, są takie sytuacje, w których nie należy się uginać i w tej warto wybrać zasady. Gość podkreślił także, że za wschodnią granicą kraju toczy się wojna i wzięliśmy już na nasze barki „przemieszanie między migrantami ekonomicznymi a uchodźcami”. – To znaczna grupa ludzi, którzy wpłynęli na nasz rynek, to też potężne wyzwanie kulturowe, edukacyjne, zdrowotne. Jest jakaś granica wytrzymałości Polski na solidarność, nie mamy żadnego długu za czasy powstań, co czasem próbuje się podnieść, myśmy kolonii nie budowali – podsumował.

REKLAMA


Antoni Trzmiel i Michał Wróblewski/fot.PR24/MS Antoni Trzmiel i Michał Wróblewski/fot.PR24/MS

W rozmowie także o komisji weryfikacyjnej. 

Więcej w nagraniu.

Gospodarzem programu był Łukasz Sobolewski.

Polskie Radio 24/IAR/ip

REKLAMA

____________________

Debata Dnia w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje

Data emisji: 18.05.2017

Godzina emisji: 17:09


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej