Więcej ofiar eksplozji w Kabulu. Nie żyje 150 osób po wybuchu samochodu-pułapki
Liczba ofiar śmiertelnych wybuchu bomby w Kabulu w zeszłym tygodniu, wzrosła do 150. Poinformował o tym podczas międzynarodowej konferencji w afgańskiej stolicy, prezydent tego kraju Aszraf Ghani. To najbardziej tragiczny z z ataków w stolicy Afganistanu od czas odsunięcia talibów od władzy w 2001 roku.
2017-06-06, 09:29
W wyniku wybuchu ok. 300 osób zostało rannych. "Ci niewinni ludzie zostali przewiezieni do szpitali z oparzeniami, a wielu z nich musiało poddać się amputacjom" - mówił prezydent.
W stolicy Afganistanu eksplodował samochód pułapka. Samochód, wypełniony materiałami wybuchowymi, zdetonowano w godzinach porannego szczytu w dzielnicy, w której znajdują się budynki rządowe i ambasady. Zniszczony został budynek ambasady francuskiej .Uszkodzeniu uległy również ambasady Japonii i Niemiec.
Wszyscy zabici to Afgańczycy. Prezydent podkreślał bohaterską postawę 13 policjantów, którzy uniemożliwili wjazd pojazdu w głąb do dyplomatycznej dzielnicy. Żadna z grup nie wzięła na siebie odpowiedzialności za zamach.
dcz
REKLAMA
REKLAMA