Cristiano Ronaldo nie przyznaje się do zarzutów o oszustwo podatkowe
Piłkarz Realu Madryt Cristiano Ronaldo nie przyznaje się do zarzutów o manipulacje podatkowe, postawionych mu we wtorek przez hiszpańską prokuraturę. - Nigdy nie było żadnych ukrytych dochodów - zapewnił Portugalczyk za pośrednictwem swoich przedstawicieli.
2017-06-13, 22:52
Ronaldo jest oskarżony o oszukanie fiskusa na sumę 14,7 mln euro. Zawodnik Realu Madryt miał się dopuścić przestępstwa w latach 2011-14.
W oświadczeniu prokuratury zaznaczono, że Ronaldo świadomie użył utworzonej w 2010 r. "struktury biznesowej", by ukryć swoje dochody w Hiszpanii za przekazanie praw do wizerunku.
W pozwie, który bazuje na informacjach pochodzących z agencji podatkowej AEAT, podkreślono, że Ronaldo popełnił "dobrowolnie i świadomie" cztery przestępstwa podatkowe.
"Nie było żadnej struktury biznesowej, ukrywania ani intencji ukrywania czegokolwiek" - napisała w oświadczeniu reprezentująca piłkarza agencja Gestifute.
Z aktu oskarżenia wynika, że Ronaldo rozpoczynając w 2009 r. pracę na terytorium Hiszpanii, jako zawodnik madryckiego Realu, zadeklarował, że będzie rozliczał się z fiskusem tego kraju. Tymczasem kilkanaście miesięcy później Portugalczyk przekazał prawa do zarządzania swoim wizerunkiem towarzystwu Tollin Associates LTD z siedzibą na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Według rejestru spółek Portugalczyk był jedynym właścicielem tejże firmy.
"Później Tollin Associates LTD przekazał prawa do wizerunku piłkarza innej spółce – Multisports&Image Management LTD, zarejestrowanej w Irlandii. Tego typu struktura była zbędna i za cel miała jedynie ukrycie przed Państwową Agencją Administracji Podatkowej łączną wartość wpływów pochodzących z praw do wizerunku piłkarza" - napisano w pozwie.
Według amerykańskiego magazynu "Forbes", Ronaldo jest obecnie piątym najlepiej zarabiającym celebrytą na świecie, a pierwszym sportowcem. Pochodzący z Madery piłkarz zarobił w tym roku już ponad 93 mln euro.
man
REKLAMA