Szyszko: będziemy wnioskować o zmianę statusu Puszczy Białowieskiej w UNESCO

Polska złoży wniosek do UNESCO, by Puszczę Białowieską wpisać na listę dziedzictwa kulturowo-przyrodniczego - zapowiedział minister środowiska Jan Szyszko. Obecnie Puszcza Białowieska znajduje się na liście dziedzictwa przyrodniczego UNESCO.

2017-06-21, 19:21

Szyszko: będziemy wnioskować o zmianę statusu Puszczy Białowieskiej w UNESCO
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Wikimedia Commons, Nemo5576

- Puszcza Białowieska była i jest dziedzictwem kulturowo-przyrodniczym; dlatego trzeba tak ją wpisać na listę UNESCO. Działalność człowieka w Puszczy jest bardzo dobrze udokumentowana - podkreślił minister podczas spotkania z dziennikarzami.

Pytany o to, czy Polska złoży wniosek o zmianę statusu puszczy, szef resortu odpowiedział - "tak, to nie ulega żadnej wątpliwości". Ocenił, że kiedy Puszczę wpisywano na listę światowego dziedzictwa, popełniono błąd, ograniczając się jedynie do kwestii przyrodniczej.

Komitet Światowego Dziedzictwa w 2014 r. przyjął zgłoszony przez Polskę i Białoruś wspólny wniosek o wpisanie obszaru Puszczy Białowieskiej, leżącej po obu stronach granicy, na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jak podkreślił minister Szyszko, odbyło się to bez konsultacji ze społecznością lokalną. Starania trwały od 2008 r.

W lipcu 2016 r. Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO zdecydował o pozostawieniu Puszczy na liście, ale zapowiedział, że wróci do dyskusji w 2017 r. Tegoroczna sesja za dwa tygodnie odbędzie się w Krakowie.

"Puszcza była rabunkowo eksploatowana"

Minister przekonywał, że Puszcza Białowieska jest jednym z najlepiej udokumentowanych obiektów przyrodniczych pod względem historii użytkowania. Jego zdaniem świadczą o tym m.in. mapy z XVI wieku, gdzie zaznaczano miejsca, w których prowadzona była działalność gospodarcza, np. pozyskiwanie smoły. Potwierdzają to też - jak dodał - zdjęcia w podczerwieni, na których widać pozostałości śródpolnych miedz.

- Ten teren był cały czas użytkowany z różną intensywnością. Najgorzej było podczas pierwszej wojny światowej i tuż po niej, kiedy Puszcza była rabunkowo eksploatowana. Ale to dzięki poświęceniu i ogromnej pracy miejscowej ludności, polskich naukowców i leśników udało się ją uratować. Dzięki nim udało się też przywrócić żubra, który praktycznie wyginął na zachodzie Europy. Czy można w takim razie mówić, że to obiekt nietknięty ręką człowieka? - pytał minister.

Szyszko dodał, że gdyby Puszczę Białowieską wpisano na listę UNESCO jako dziedzictwo kulturowo-przyrodnicze, potwierdzałoby to szczególną rolę człowieka w życiu i tworzeniu tego lasu.

Minister argumentował, że kiedy w 2011 roku zmniejszono etat rębny (dopuszczalna wielkość wyrębu - przyp. red.) w Puszczy, doprowadzano do tego, że nie dało się powstrzymać epidemii kornika. To spowodowało zanik drzew i zachwianie gospodarki wodnej na tym terenie. W niektórych częściach - argumentował - stan wód się podniósł, w innych teren zaczął stepowieć, co spowodowało zanik wyznaczonych siedlisk obszarów Natura 2000.

Przepisy UNESCO ograniczają możliwość ingerencji człowieka w naturalne procesy leśne

Według ministra jesteśmy obecnie "w pułapce", bo prawo europejskie nakazuje ochronę wyznaczonych siedlisk, a przepisy UNESCO ograniczają możliwość ingerencji człowieka w naturalne procesy leśne.

Szyszko przypomniał, że w tym roku zakończył się pierwszy etap inwentaryzacji zasobów przyrodniczych Puszczy Białowieskiej. Kosztował on 5 mln zł, wyznaczono ok. 1,4 tys. powierzchni badawczych, gdzie pracowało ponad 200 specjalistów; gleboznawców, archeologów, botaników czy ornitologów. Minister podkreślił, że taka inwentaryzacja została przeprowadzona pierwszy raz i stanowi niejako punkt startowy.

- Zrobiono zdjęcia, mapy, wyznaczono gatunki roślin i zwierząt, oznaczono martwe, zdrowe czy rozkładające się drzewa. Te prace będziemy kontynuować - zapowiedział.

Dodał, że wychodząc na przeciw postulatom ekologów, w części Puszczy wyznaczono tzw. strefy referencyjne (17 tys. ha), gdzie nie będzie prowadzona żadna wycinka oraz nowe nasadzenia drzew.

Ekolodzy: słowa ministra środowiska podważają status Puszczy Białowieskiej

Ekolodzy zaś krytykują wypowiedź ministra Jana Szyszko o tym, że Puszczę Białowieską bezprawnie wpisano na listę dziedzictwa przyrodniczego UNESCO. Minister uważa, że Puszcza powinna być wpisana na listę dziedzictwa kulturowo-przyrodniczego.

- Jest dla nas szokujące, że polski minister środowiska podważa znaczenie jednego z najważniejszych symboli przyrodniczych Polski - podkreśliła w komentarzu Agata Szafraniuk z ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

- Rzucane przez ministra Szyszko oskarżenia nie dość, że nie zostały poparte żadnymi prawnymi argumentami, to jeszcze wypowiadane są na dwa tygodnie przed szczytem UNESCO, którego minister Szyszko jest gospodarzem. Jest to głęboko niezrozumiałe i niestety rodzi najgorsze przeczucia. Status UNESCO dla Puszczy to nie jest przymus, ale zaszczyt, który teraz minister Szyszko podważa - dodała Szafraniuk.

Podobnego zdania jest dyrektor Greenpeace Polska Robert Cyglicki. Jego zdaniem, minister wypowiadając takie słowa "niszczy międzynarodową markę Puszczy" i uderza w interesy lokalnej społeczności żyjącej z turystyki, a nie wycinki drzew.

Jego zdaniem, manipulacją jest twierdzenie szefa resortu środowiska, że na terenie Puszczy mamy do czynienia z prawną sprzecznością prawa europejskiego i UNESCO.

- To nieprawda! Natura 2000 zobowiązuje nas do ochrony siedlisk przyrodniczych Puszczy Białowieskiej, a im zagraża wycinka i wywożenie martwych drzew. Martwe drzewa są niezbędne w Puszczy, by chronić wiele priorytetowych gatunków wymienionych w dyrektywie ptasiej i siedliskowej. Dlatego plan zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 Puszcza Białowieska mówi o konieczności pozostawienia zamierających drzew w ponadstuletnich drzewostanach. Dokument ten został zastąpiony na początku roku decyzją nr 51 Generalnego Dyrektora Lasów Państwowych. W ten sposób ludzie Jana Szyszki wprowadzili do najstarszych fragmentów Puszczy, poza parkiem narodowym i rezerwatami, ciężki sprzęt służący intensywnej wycince. Z kolei strefy ochronne UNESCO zobowiązują Polskę do ochrony procesów naturalnych w Puszczy, co - jak wynika z opublikowanej przez WWF ekspertyzy - służy ochronie siedlisk tak długo, jak nie zaczynają ich rozjeżdżać kombajny do masowego wycinania drzew - dodał dyrektor Greenpeace.

PAP, abo, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej