Polska niezależna energetycznie? Gaz ziemny ze świata płynie do Polski

Polska potrzebuje 16 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Jakie źródła błękitnego surowca zapewnią takie dostawy i pozwolą nam czuć się bezpiecznie? Czy gaz LNG, o którym rozmawiał Donald Trump z Andrzejem Dudą pomoże w rozwoju polskiej energetyki? Portal PolskieRadio.pl sprawdza bezpieczeństwo energetyczne kraju.

2017-07-07, 16:45

Polska niezależna energetycznie? Gaz ziemny ze świata płynie do Polski
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: pixabay

Posłuchaj

Gaz i bezpieczeństwo energetyczne Polski. Rozmowa Przemysława Goławskiego z Jakubem Wiechem, ekspertem serwisu energetyka24.com.
+
Dodaj do playlisty

Jedną trzecią polskiego zapotrzebowania na gaz pokrywają krajowe złoża surowca. Pozostała część gazu jest importowana, a do niedawna najważniejszym kierunkiem, z którego płynął była Rosja. Do niedawna, ponieważ Polska stawia na dywersyfikację dostaw głównego źródła energii dla polskiego przemysłu.

- Nie popełnimy błędu z poprzednich lat i nie uzależnimy się od pojedynczego dostawcy gazu – mówi wiceprezes koncernu PGNiG ds. handlowych Maciej Woźniak. Wyjaśnia, że teraz dywersyfikacja i ceny dostaw to kwestia kluczowa.

Nie tylko Gazprom

- Głównym eksporterem gazu do Polski jest Rosja, ale pobieramy także gaz z Niemiec, a ostatnio importujemy gaz dzięki infrastrukturze służącej do poboru gazu skroplonego LNG. Szacuje się, że Rosjanie zapewniają nam ok. 8-9 mld m sześc. gazu rocznie, resztę dostajemy z innych kierunków – mówi Portalowi PolskieRadio.pl Jakub Wiech, ekspert serwisu energetyka24.com.


Posłuchaj

Gaz i bezpieczeństwo energetyczne Polski. Rozmowa Przemysława Goławskiego z Jakubem Wiechem, ekspertem serwisu energetyka24.com. 5:04
+
Dodaj do playlisty
Autor: PAP/Maciej Zieliński Autor: PAP/Maciej Zieliński

Przyszłością może być właśnie gaz LNG, którego dostawy były jednym z tematów rozmów prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa z prezydentem Polski Andrzejem Dudą. To ważna alternatywa do paliwa, które gazociągami dostarcza rosyjski Gazprom. Dzięki gazoportowi w Świnoujściu już teraz Polska korzysta na kontrakcie z Katarem. Qatargas przysyła Polsce 1 mln ton LNG rocznie. W tym roku, obecny 20-letni kontrakt PGNiG rozszerzono, co da podwojenie dostaw katarskiego gazu.

REKLAMA

Większość skroplonego gazu jest na terenie terminalu w Świnoujściu regazyfikowana - stan skupienia zmieniany jest z płynnego na lotny, a następnie przekazywany do krajowego systemu przesyłowego. Moc regazyfikacyjna terminala w Świnoujściu wynosi 5 mld m sześc. rocznie, czyli mnie więcej tyle, ile wynosi jedna trzecia polskiego zapotrzebowania. Gazoport jest zbudowany w taki sposób, że w razie potrzeby można będzie powiększyć jego moc regazyfikacyjną do 10 mld m sześc. rocznie.

Paliwo z USA, Chorwacji i Norwegii

Rozwój gazoportu ma sprawić, że kolejne gazowce przywiozą cenny surowiec w większych ilościach. - PGNiG rozmawia w sprawie dostaw LNG nie tylko z USA. - Jesteśmy w trakcie rozmów z różnymi dostawcami. Dywersyfikujemy dostawy do terminala LNG od różnych partnerów. Wybierzemy najkorzystniejszą ofertę – podkreślił Maciej Woźniak.

- Rozmawiamy na temat m.in. kontraktów średnioterminowych - trzy do 10 lat. Przyświeca nam cel dywersyfikacji – dodał. Wyjaśnił, że obecna cena oferowana przez Gazprom w Polce "jest najwyższą z dostępnych dla PGNiG na rynku europejskim". Woźniak wskazał, że PGNiG rozważa też zdywersyfikowanie dostaw do sąsiednich państw. - Gaz LNG i gaz norweski kupowane przez PGNiG mogą posłużyć zdywersyfikowaniu dostaw do krajów ościennych - powiedział.

Umowę o współpracy z Plinacro – chorwackim operatorem systemu przesyłowego zawarł polski Gaz System. Spółki zamierzają współpracować na rzecz rozwoju rynku gazu ziemnego w Europie Środkowej. Chorwacki gazoport na wyspie Krk to kluczowy element gazowego Korytarza Północ-Południe, strategicznego według Komisji Europejskiej. Porozumienie zawarto podczas szczytu Inicjatywy Trójmorza.

REKLAMA

Projekt Baltic Pipe

Polski rząd prowadzi także negocjacji w sprawie gazociągu Baltic Pipe. Dzięki jego realizacji, przez Polskę – do całej Europy – ma płynąć 10 mld m sześc. gazu rocznie. To kolejny priorytetowy projekt według KE. W utworzenie nowego korytarza dostaw gazu na europejskim rynku zaangażowany jest m.in. polski Gaz System. Umożliwi on, po raz pierwszy w historii, przesyłanie gazu bezpośrednio ze złóż zlokalizowanych w Norwegii na rynki w Danii i w Polsce, a także do odbiorców w sąsiednich krajach. Jednocześnie Projekt Baltic Pipe umożliwi dostawy gazu z Polski na rynek duński i szwedzki.

Autor: PAP/Maciej Zieliński Autor: PAP/Maciej Zieliński

Dywersyfikacja jest konieczna, dla bezpieczeństwa Polski. O ostatnich przypadkach zakłócenia dostaw gazu ze Wschodu przypomina w rozmowie z Portalem PolskieRadio.pl Jakub Wiech. – Dwa tygodnie temu gaz tłoczony z Rosji nie był zdatny do wpompowania go do Krajowego Systemu Przesyłowego. I takie przypadki się już zdarzały w bardzo charakterystycznych momentach – mówił ekspert. Jak przypomniał, w ubiegłym roku przesył surowca z Rosji spadł o 20 proc. tuż przed szczytem NATO, który organizowała Polska.

Autor: PAP/Maciej Zieliński, Adam Ziemienowicz Autor: PAP/Maciej Zieliński, Adam Ziemienowicz

- Postawienie na dodatkowych dostawców, którzy są zainteresowani czysto biznesowym charakterem dostaw gazu, praktycznie wpłynie na poprawę bezpieczeństwa energetycznego w regionie – podkreślił Jakub Wiech.

Przemysław Goławski

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej