Stanisław Gomułka
Były wiceminister finansów Stanisław Gomułka uważa, że obecny szef resortu Jacek Rostowski powinien zaakceptować propozycje wpłaty z NBP do budżetu na poziomie sugerowanym przez Radę Polityki Pieniężnej.
2009-07-13, 08:55
Posłuchaj
Były wiceminister finansów Stanisław Gomułka uważa, że obecny szef resortu Jacek Rostowski powinien zaakceptować propozycje wpłaty z NBP do budżetu na poziomie sugerowanym przez Radę Polityki Pieniężnej. Gość Sygnałów Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia przypomniał, że to właśnie RPP będzie decydować wiosną o tym, jaką część zysku z NBP przeznaczyć na zwiększenie rezerw na ryzyko kursowe.
Główny ekonomista BCC zaznaczył, że obecnie kurs jest płynny, a złoty dość słaby. Jak wyjaśnił, oczekiwane jest umocnienie złotego, co spowoduje straty w złotówkowej wartości aktywów rezerwowych. Aktywa te są bowiem obliczane w euro i w przeliczeniu na naszą walutę za pół roku czy rok będą mniejsze - powiedział Stanisław Gomułka. Jak dodał, w związku z tym mogą wystąpić straty w NBP, które trzeba będzie pokryć z rezerw.
Rząd ma pomysł, by zasilić budżet ewentualnym zyskiem Narodowego Banku Polskiego. Zdaniem premiera Donalda Tuska mogłoby to być nawet 10 miliardów złotych. Takie rozwiązanie miałoby pomóc uniknąć podniesienia podatków.
NBP prognozuje jednak, że w 2009 roku ponownie nie osiągnie żadnych zysków. Bank tłumaczy, że zgodnie z polityką przyjętą przez NBP całość zysku jest lokowana w rezerwach walutowych. Mają one zabezpieczyć złotego przed ryzykiem wahań kursowych.
REKLAMA
REKLAMA