"Lewyj Biereg": Wizyta Putina w Gdańsku jest jedną z najbardziej paradoksalnych w jego karierze

Ukraiński tygodnik „Lewyj Biereg” pisze, że wizyta Władimira Putina w Gdańsku jest jedną z najbardziej paradoksalnych w jego karierze politycznej. To właśnie za czasów jego władzy, w Rosji pisana jest na nowo historia.

2009-08-28, 08:19

"Lewyj Biereg": Wizyta Putina w Gdańsku jest jedną z najbardziej paradoksalnych w jego karierze

Ukraiński tygodnik „Lewyj Biereg” pisze, że wizyta Władimira Putina w Gdańsku jest jedną z najbardziej paradoksalnych w jego karierze politycznej. To właśnie za czasów jego władzy, w Rosji pisana jest na nowo historia.

Autor felietonu, znany ukraiński dziennikarz, Witalij Portnikow pisze, że za czasów ZSRR ukrywano fakt podpisania paktu Ribbentrop - Mołotow. Teraz w czasach Władimira Putina, historia jest pisana na nowo, a rosyjska propaganda stara się usprawiedliwić podpisanie tego porozumienia. Zdaniem Witalija Portnikowa, rosyjskie władze chcą pokazać, że tak naprawdę to nie Hitler i Stalin chcieli zniszczyć Polskę, a Hitler z Piłsudskim chcieli zabrać ZSRR Ukrainę. „Czy nie widać tutaj analogii z dniem dzisiejszym?” - pyta retorycznie autor.

Według niego, tworzona jest całkiem nowa psychologia, gdzie kultywowana jest amoralność. „To, co było nawet przy bolszewikach głupią chorobą, teraz nazywa się polityką sukcesu i dyplomacją” - czytamy w tygodniku. Tymczasem pakt Hitlera i Stalina oznaczał śmierć milionów ludzi. Współczesne rosyjskie władze nie chcą tego zauważyć.

Paradoks wizyty Władimira Putina w Gdańsku polega na tym, że sam on będzie uważać siebie za przedstawiciela kraju, który zniszczył faszyzm. Polscy weterani będą za to pamiętać nie tylko o zwycięstwie Rosji, ale też o Katyniu i wspólnej paradzie Armii Czerwonej i Niemców w Brześciu. Witalij Portnikow podkreśla, że nie dostaną oni jednak odpowiedzi na pytanie, dlaczego gość z Moskwy pamięta o zwycięstwach swojego kraju, a nie chce wiedzieć o przestępstwach.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej