Donald Tusk: nie mam się czego bać, pan prezes Kaczyński mnie nie przestraszy
Ponad osiem godzin trwało przesłuchanie byłego premiera, przewodniczącego Rady Europejskiej w Prokuraturze Krajowej. Donald Tusk zeznawał w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym nieprawidłowści przy sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.
2017-08-04, 06:45
Posłuchaj
Donald Tusk po przesłuchaniach w Prokuraturze Krajowej: nie boję się prezesa Kaczyńskiego (TVP Info)
Dodaj do playlisty
B. premier, szef Rady Europejskiej podziękował swoim zwolennikom, którzy czekali na niego przez gmachem prokuratury "za wsparcie". - Ono bardzo dużo dla mnie znaczy, bo to nie są łatwe chwile, powtarzające się wielogodzinne przesłuchania - podkreślił.
Donald Tusk Nie mam się czego bać i prezes Kaczyński mnie nie przestraszy, niezależnie od tego w jak zaciekły sposób spróbuje mnie zaatakować
Dodał, że ze względów prawnych nie może mówić o tematach poruszonych podczas przesłuchania. - Chcę powiedzieć jedno. Nie mam się czego bać i prezes Kaczyński (Jarosław) mnie nie przestraszy, niezależnie od tego w jak zaciekły sposób spróbuje mnie zaatakować - dodał.
Tusk był też pytany przez dziennikarzy o słowa Jarosława Kaczyńskiego, że skoro w 2010 r. "zakazano rodzinom otwierania trumien, to musiały być jakieś przyczyny". "A przyczyny były takie, że obawiano się wybuchu skandalu, bo obciążyłby on stosunki polsko-rosyjskie. Utrzymywanie za wszelką cenę dobrych stosunków – mimo tak strasznego wydarzenia – miało służyć temu, żeby Donald Tusk został kimś bardzo ważnym w Unii Europejskiej" - powiedział prezes PiS.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
Tusk, odnosząc się do tych słów, powiedział m.in.: - Znam pana Kaczyńskiego już dziesiątki lat i jego obsesje dotyczące konspiracji, spisków, znam bardzo dobrze, a dzisiaj także bardzo dotkliwie. Więc traktujcie to państwo raczej jako objaw pewnej obsesji, a nie jakąś logiczną, sensowną analizę polityczną - oświadczył.
"Obsesje to ma D.Tusk na tle JK. Wszyscy są równi wobec prawa także DT. Ile razy prokuratura go wezwie tyle razy powinien się stawić i tyle!!!" - napisała wieczorem na Twitterze Beata Mazurek.
Prokuratura nie ujawnia szczegółów przesłuchania
Tusk wszedł do gmachu prokuratury tuż przed godziną 10. Zeznawał w śledztwie dot. niedopełnienia obowiązków w kwietniu 2010 r. przez funkcjonariuszy publicznych, w tym przez ówczesnych prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Miało ono polegać na nieuczestniczeniu w sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej, a także - wbrew obowiązującym przepisom Kodeksu postępowania karnego - na nieprzeprowadzeniu sekcji bezpośrednio po przewiezieniu ofiar do Polski.
REKLAMA
Odnosząc się do zakończonego przesłuchania w śledztwie dot. nieprawidłowości przy sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej, prokurator Arkadiusz Jaraszek z działu prasowego Prokuratury Krajowej powiedział, że b. premier Donald Tusk, jako świadek, odpowiadał na pytania prokuratorów szczegółowo i wszechstronnie udzielał odpowiedzi.
Prokurator dodał, że przesłuchanie szefa Rady Europejskiej rozpoczęło się "od możliwości swobodnej wypowiedzi świadka".
Źródło: TVN24/x-news
Jaraszek przypomniał też, że śledztwo zostało przedłużone do końca roku. - W tym terminie powinna zapaść albo decyzja merytoryczna, albo prokuratorzy uznają, że konieczne jest przeprowadzenie dalszych czynności dowodowych i będą przedłużali czas jego trwania - stwierdził.
Zapewnił, że działania prokuratury mają na celu "wszechstronne, rzetelne wyjaśnienie okoliczności tej sprawy".
Jarosław Kaczyński Ja lojalnie powiedziałem pani Merkel w Warszawie, że może być różnie z Donaldem Tuskiem, żeby jednak brała to pod uwagę, jeśli go popiera na przewodniczącego Rady Europejskiej. To nie zostało przyjęte do wiadomości
Donald Tusk ma się czego obawiać ?
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, odnosząc się do przesłuchania przed prokuraturą szefa Rady Europejskiej, b. premiera Donalda Tuska powiedział w TV Trwam, że Donald Tusk ma się czego obawiać.
REKLAMA
Lider PiS podkreślił, że "to jest jedna sprawa, są inne". - Ja lojalnie powiedziałem pani Merkel w Warszawie, że może być różnie z Donaldem Tuskiem, żeby jednak brała to pod uwagę, jeśli go popiera na przewodniczącego Rady Europejskiej. To nie zostało przyjęte do wiadomości - powiedział Kaczyński.
Roman Giertych z pytaniem do Zbigniewa Ziobry
Tymczasem pełnomocnik Donalda Tuska Roman Giertych zapowiedział po przesłuchaniu swojego klienta w prokuraturze, że zapyta ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, czy ten przekazuje informacje ze śledztw prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu.
- Jak państwo słyszeliście, pan Kaczyński straszy kolejnymi sprawami. Ja tylko jestem ciekawy i zadam dzisiaj to pytanie publicznie, czy pan minister Ziobro, pan prokurator generalny, przekazuje jakieś informacje dotyczące śledztw odnoszących się do przewodniczącego Donalda Tuska posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu - powiedział Giertych dziennikarzom.
Sam Donald Tusk podkreślił, że nie należy politycznie wykorzystywać tragedii smoleńskiej i przepisów prawa jako "młota na opozycję, czy oponentów". - Szczególnie w takiej sprawie nie powinno się tego robić - powiedział b. premier Donald Tusk. Powtórzył, że nikt nie wydawał zakazu otwierania trumien.
REKLAMA
Do tych kłamstw przywykliśmy wszyscy – powiedziała z kolei na antenie TVP Info Magdalena Merta, komentując wypowiedź Donalda Tuska o braku zakazu otwierania trumien ofiar katastrofy smoleńskiej. - Nie rodziny należy oskarżać o to, że dały się nabrać na zapewnienia o zakazie otwierania trumien, tylko zwyczajnie rozliczyć tych, którzy zaniedbali tego obowiązku - powiedziała.
Powrót do polityki krajowej ?
- Wszystko jest możliwe, na razie tego nie planuję - powiedział b. premier Donald Tusk pytany czy zamierza wrócić do polityki krajowej.
Tusk przypomniał, że przed nim jeszcze ponad dwa lata pracy w Brukseli na stanowisku szefa Rady Europejskiej.
- Ja wiem, że cokolwiek dzisiaj robię, jest to oceniane także pod kątem ewentualnego powrotu politycznego i wyborów prezydenckich. Ciągle jestem bohaterem jakiś sondaży pozytywnych, negatywnych. Planowanie własnej kariery na pięć lat zostawiam panu Kaczyńskiemu, skoro czuje się w tym specjalistą. (...) Ja na to pytanie nie byłbym w stanie odpowiedzieć, a chcę być z państwem uczciwy - podkreślił.
ksem/dad
REKLAMA
REKLAMA