"Le Figaro": Francja i Niemcy wspólnie narzuciły podczas szczytu w Bukareszcie "głos Europy"
Zdaniem francuskiej gazety, Europa może odgrywać większą rolą w Sojuszu Atlantyckim, jeśli będzie działała solidarnie.
2008-04-04, 11:38
Dziennik "Le Figaro" uważa, że Francja i Niemcy wspólnie narzuciły podczas szczytu w Bukareszcie "głos Europy". Zdaniem francuskiej gazety, Europa może odgrywać większą rolą w Sojuszu Atlantyckim, jeśli będzie działała solidarnie.
"Le Figaro" pisze, że wspólne wystąpienie Angeli Merkel i Nicolasa Sarkozyego na konferencji prasowej w Bukareszcie miało charakter symboliczny.
"W najważniejszej kwestii, dotyczącej przyjęcia Ukrainy i Gruzji, Stany Zjednoczone musiały ustąpić przed jednolitym frontem Francji i Niemiec, które nie chciały drażnić Rosji tuż przed objęciem władzy na Kremlu przez Miedwiediewa" - pisze dziennik.
"Le Figaro" podkreśla również, że prezydent Bush jasno wypowiedział się za wspólną obroną europejską, która nie jest już uważana za Atlantykiem za konkurentkę, ale za "niezbędne uzupełnienie" NATO. Gazeta cytuje prezydenta Francji, który mówił w tym kontekście o "historycznym zwrocie” w polityce Stanów Zjednoczonych".
REKLAMA
Z lekkim przymrużeniem oka "Le Figaro" przytacza również słowa Georgea Busha, który porównał Nicolasa Sarkozyego do "reinkarnacji Elvisa Presleya".
REKLAMA