Były prezydent nie zamierza poddać się lustracji
Ryszard Kaczorowski, ostatni polski prezydent na Uchodźstwie, odmówiał złożenia oświadczenia lustracyjnego - dowiedział się serwis internetowy tvp.info.
2009-11-18, 16:39
Jak ustalił portal, mimo braku oświadczenia, jego nominacja na kolejną kadencję została podpisana przez Donalda Tuska.
Członków Rady powołuje premier na wniosek ministra kultury. Nowa kadencja ma rozpocząć prace na początku grudnia. Nominacje członków są już podpisane, czekają na wręczenie.
Zgodnie z prawem, warunkiem zasiadania w Radzie jest złożenie oświadczenia lustracyjnego. Wśród nominowanych jest Ryszard Kaczorowski, ostatni polski prezydent na Uchodźstwie. - Nie widzę powodu, by składać takie oświadczenie. W tamtym okresie byłem na emigracji i nie miałem z nikim ze służb kontaktu. Co najważniejsze, sam nie mam wątpliwości co do mojej przeszłości - tłumaczy tvp.info Kaczorowski. - Jeśli będą ode mnie takiego oświadczenia wymagać, zrezygnuję z prac w Radzie - zapowiada.
Andrzej Przewoźnik, szef Rady, przyznaje, że zgodnie z przepisami każdy jej członek musi złożyć oświadczenie lustracyjne. Nie chce jednak komentować poszczególnych przypadków. - Ja takimi dokumentami się nie zajmuje - podkreśla.
REKLAMA
Nieoficjalnie ustaliliśmy, że rząd zdecydował się na pewien fortel - Kaczorowski nominację otrzyma, z adnotacją by brakujące oświadczenie dostarczyć w przyszłości. - Mogę tylko powiedzieć, że nominacja dla prezydenta Kaczorowskiego jest już podpisana. Tak jak dla reszty członków Rady - mówi krótko Iwona Radziszewska, rzeczniczka ministra kultury. Dodaje jedynie, że nominacje zostaną oficjalnie wręczone prawdopodobnie podczas pierwszego posiedzenia Rady w połowie grudnia.
Dotąd najgłośniejszym przypadkiem odmowy złożenia oświadczenia lustracyjnego była sprawa Bronisława Geremka, byłego szefa MSZ i europosła, który w 2008 r. zginął w wypadku samochodowym. W 2007 r. po wejściu w życie nowych przepisów lustracyjnych odmówił ponownego złożenia oświadczenia. Podkreślał, że składał je już raz przed wyborami. Uznał, że wymaganie ponownego złożenia dokumentów jest “nękaniem” obywateli.
REKLAMA