Niedziela należała do Polaków. Przepiękny gol Zielińskiego, Glik znów jak rasowy snajper

Napoli męczyło się z Atalantą, zespół Zielińskiego przegrywał od 15. minuty i szukał wyrównującej bramki. Dał ją dopiero polski pomocnik, który w 56. minucie zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Świetnie przyjął piłkę mimo asysty rywala i popisał się niesamowitym wolejem, dając swojemu zespołowi impuls do tego, by pójść za ciosem.

Napoli nabrało wiatru w żagle, pięć minut później na listę strzelców wpisał się Dries Mertens, w końcówce gości dobił Marko Rog. W drużynie z Neapolu cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Arkadiusz Milik. Zieliński został zmieniony w 75. minucie, ale Polak znów pokazał, że stać go na rzeczy wielkie.

W niedzielę w Serie A zaprezentowało się jeszcze dwóch piłkarzy powołanych przez selekcjonera Adama Nawałkę na mecze eliminacji mistrzostw świata 2018 z Danią i Kazachstanem - występujący w Sampdorii Genua Karol Linetty oraz Bartosz Bereszyński. Linetty rozegrał cały mecz, a Bereszyński wszedł na boisko w 68. minucie. Ich zespół wygrał na wyjeździe z Fiorentiną 2:1.

REKLAMA

Gol Zielińskiego był bez wątpienia najwyższej próby, jednak wydaje się, że Polaka przyćmił Andrea Belotti z Torino. Która bramka była piękniejsza? Wybór na pewno nie należy do łatwych.

W drużynie SPAL 2013 Ferrara zadebiutował Bartosz Salamon. 26-letni obrońca w końcówce został ukarany żółtą kartką, a beniaminek pokonał u siebie Udinese 3:2.

Niedziela była udana także dla Kamila Glika. Środkowemu obrońcy wpisanie się na listę strzelców zajęło nieco ponad minutę, a Monaco rozbiło Olympique Marsylia 6:1.

REKLAMA

Stoper strzelił w tym roku już 8 goli, trzeci raz w czterech meczach został wybrany do jedenastki kolejki Ligue 1, pokazując, że transfer do Monaco był ruchem idealnym dla obu stron. Jego zespół razem z PSG jest na szczycie ligowej tabeli, oba mają na swoim koncie komplet zwycięstw i znów zapowiada się kapitalna rywalizacja o tytuł mistrza.

ps