EuroBasket 2017: powtórka z grupy w półfinale

Koszykarze Serbii pokonali w Stambule Włochy 83:67 (18:17, 26:16, 15:15, 24:19) i awansowali do półfinału mistrzostw Europy. W walce o prawo gry o złoto zmierzą się z Rosją, z którą przegrali w fazie grupowej (72:75).

2017-09-13, 23:00

EuroBasket 2017: powtórka z grupy w półfinale

Podopieczni trenera Aleksandara Djordjevica tylko w pierwszych minutach nie potrafili złapać rytmu gry i poradzić sobie z obroną Włochów - przegrywali 2:7 i 10:13. Kolejne kwarty należały do wicemistrzów olimpijskich, którzy w czwartej odsłonie uzyskali najwyższe prowadzenie, różnicą 18 punktów (79:61 i 81:63) po akcjach Bogdana Bogdanovica, który od nowego sezonu będzie występował w Sacramento Kings oraz Vladimira Lucica.

Było to szósty pojedynek tych drużyn w historii kwalifikacji ME oraz turnieju finałowego i szóste zwycięstwo Serbii. Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył Bogdanovic - 22, miał też sześć zbiórek i cztery asysty. Wśród Włochów liderem punktowym był Marco Belinelli (Atlanta Hawks) - 18 pkt.

Serbowie zdominowali walkę pod tablicami (44 zbiórki przy zaledwie 19 rywali) i mieli 63 procent skuteczności rzutów za dwa punkty, a koszykarze z Płw. Apenińskiego tylko 48 proc.

Serbowie, tak jak dwa lata temu, zagrają w półfinale. We francuskim Lille w 2015 r. musieli uznać wyższość Litwinów, a następnie w rywalizacji o brąz Francuzów.

REKLAMA

Grecy, czwarta drużyna grupy A, prowadzili przez trzy kwarty grając dużo kontratakiem i spod kosza. W połowie drugiej kwarty było już 35:22 dla zespołu trenera Constandinosa Missasa. Do przerwy słabo spisywał lider Rosjan Aleksiej Szwed - zdobył zaledwie cztery punkty. W drugiej połowie uzyskał 22 i poprowadził Sborna do sukcesu.

W 30. minucie był pierwszy remis 51:51. W czwartej kwarcie podopieczni trenera Siergieja Bazarewicza mieli już siedem punktów przewagi (67:60). Na dwie i pół minuty przed końcem Grecy zmniejszyli jednak straty do dwóch punktów (66:68).

Obydwie drużyny popełniały w czwartej kwarcie wiele błędów, ale Rosjanie zachowali więcej sił. Decydujące punkty uzyskał Dmitrij Chwostow - najpierw trafił z półdystansu, potem dorzucił wolny. Grecy odpowiedzieli jeszcze rzutem zza linii 6,75 m Nicka Calathesa i na 12,4 s było 69:24 dla Rosji. Wygarną przypieczętował Witalij Fridzon wolnymi, a kolejny rzut Calathesa za trzy był niecelny.

Grecy przegrali walkę pod tablicami 33:38, mieli tylko 50 proc. rzutów wolnych (10 z 20) i 15 strat.

REKLAMA

Najwięcej punktów dla Rosji uzyskał Szwed - 26, który miał też pięć asyst, ale i siedem strat. Double-double miał środkowy Brooklyn Nets Timofiej Mozgow - 15 pkt i 10 zbiórek.

Najskuteczniejszym wśród Greków, którzy awans do fazy pucharowej wywalczyli po zwycięstwie nad Polską (95:77) w ostatnim meczu grupowym, był Nick Calathes - 25 pkt, a drugim strzelcem Georgios Printezis - 19 pkt.

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej