Ochrona rodzicielska na tabletach i komórkach to nie kaganiec
- Gdy pozwalamy dziecku korzystać np. z portali społecznościowych, wówczas młody konsument smartfona zaczyna być konsumentem świetnie rozpoznanym przez marketerów. Za pięć lat będzie człowiekiem, o którym firmy będą wiedziały niemalże wszystko – ostrzegała w Polskim Radiu 24 ekspertka ds. prywatności z F-Secure Karolina Małagocka. Odniosła się także do wyników badań F-Secure i sieci Plus "Bezpieczny smartfon dla dziecka".
2017-09-14, 14:27
Posłuchaj
Jeszcze kilka lat temu smartfon był popularnym prezentem komunijnym. Obecnie okazuje się, że większość dzieci w tym wieku ma już urządzenie mobilne i z łatwością się nim posługuje. Wśród uczniów pierwszych klas szkół podstawowych już 80 proc. ma do swojej dyspozycji telefon, który łączy się z internetem. Korzystają z niego średnio przez 2,5 godziny dziennie.
Większość rodziców deklaruje, że rozmawia z dzieckiem o bezpiecznym użytkowaniu internetu. Coraz częściej też rodzice korzystają z dostępnej u operatorów ochrony rodzicielskiej.
Jak podkreśliła Karolina Małagocka, smartfon w rękach 8-latka to dobre urządzenie, a bezpieczne jest ono wtedy, gdy takim uczynią go dorośli. - Coraz więcej rodziców ma świadomość, że na dzieci czyhają zagrożenia, że dzieci mogą trafić na bardzo różne treści – nie tylko pornograficzne, ale też czysto agresywne. Ta świadomość powoli rośnie – mówiła Małagocka.
- Rośnie też świadomość tego, że ochrona rodzicielska stosowana na tabletach i komórkach to nie jest kaganiec, który nakładamy jak coś złego już się wydarzy, ale swoistego rodzaju pomoc w wychowaniu cyfrowym dziecka, którą instalujemy i stopniowo poszerzamy jej granice – wyjaśniła.
REKLAMA
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Filip Memches.
Polskie Radio 24
____________________
REKLAMA
Data emisji: 14.09.17
Godzina emisji: 13:45
Polecane
REKLAMA