Ligue 1: narasta konflikt w Paris Saint-Germain. Neymar i Cavani nie mogą grać razem?

Niewinna z pozoru wymiana zdań między dwoma piłkarzami PSG może mieć o wiele poważniejsze konsekwencje. Wygląda na to, że duma najdroższego piłkarza świata Neymara została bardzo mocno urażona. Brazylijczyk miał nawet postawić klubowi ultimatum.

2017-09-19, 21:19

Ligue 1: narasta konflikt w Paris Saint-Germain. Neymar i Cavani nie mogą grać razem?

Niezbyt długo trwała sielanka w parsykim klubie. Ekipa z Parc des Princes latem pobiła transferowy rekord i za 222 miliony euro sprowadziła z Barcelony Neymara. W efekcie dysponuje bodaj największą siłą rażenia, z ofensywnym tercetem Edinson Cavani, Neymar, Kylian Mbappe. W sześciu kolejkach ligowych PSG odniosło komplet zwycięstw, strzelając przy tym 21 goli. W Lidze Mistrzów paryżanie rozbili na wyjeździe Celtic Glasgow 5:0. Są wyniki, jest atmosfera. Tak to najczęściej wygląda, ale przy takich charakterach jak Cavani i Neymar, wystarczy jedna iskra aby wzniecić pożar.

Ta iskra rozbłysła w niedzielnym meczu przeciwko Olympique Lyon. W 80. minucie wicemistrzowie Francji wywalczyli rzut karny. Ochotę na strzał mieli i Cavani i Neymar. Na swoim postawił jednak Urugwajczyk, który w klubie występuje od 2013 roku. Brazylijczyk musiał obejść się smakiem i wyraźnie niezadowolony odpuścił. Przecież Katalonię opuszczał m.in. po to żeby wyjść z cienia Leo Messiego, a okazuje się, że w Paryżu wcale nie ma statusu pierwszoplanowej gwiazdy. Oliwy do ognia dodał fakt, że strzał Cavaniego obronił bramkarz.

Po spotkaniu trener Unai Emery przyznał, że oczekuje na wyjaśnienie sporu między samymi zainteresowanymi. To może być jednak trudniejsze niż pierwotnie mu się wydawało.

REKLAMA

Jak donosi "Daily Mail", powołując się na francuski dziennik "L'Equipe", już w szatni po spotkaniu piłkarze rozegrali "dogrywkę". Zawodnicy mieli skoczyć sobie do gardeł, a rozdzielać musieli ich koledzy z drużyny. Dla Neymara to było za dużo. Hiszpański "Sport" informuje, że Brazylijczyk już spotkał się z właścicielem klubu Nasserem Al-Khelaifim i zakomunikował mu, ze jego współpraca z urugwajskim napastnikiem jest niemożliwa. Co więcej, poprosił o pozbycie się go z klubu.

Katarski szejk ma teraz ciężki orzech do zgryzienia. Sprzedać Cavaniego, co możliwe byłoby dopiero zimą, czy próbować wcielić się w rolę mediatora? Pozbycie się Neymara po zaledwie kilku miesiącach nie wchodzi w grę.

- Ta sytuacja jest wyolbrzymiana, nie mam żadnego problemu z Neymarem - stwierdził Cavani. Z ust Neymara takie słowa jednak nie padły.

bor, "Daily Mail", "L'Equipe", "Sport"

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej