Ukraina: wielki pożar magazynu z amunicją. Dywersja przy użyciu drona?
Na Ukrainie, w Kalinówce w obwodzie Winnickim płoną duże składy amunicji artyleryjskiej. W mieście słychać wybuchy. Mieszkańcy Kalinówki i pobliskich miejscowości są ewakuowani. W promieniu 50 km od pożaru zamknięto przestrzeń powietrzną. W związku z sytuacją szef państwa zwołał naradę gabinetu wojennego przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO).
2017-09-27, 11:40
Pożar rozpoczął się późno w nocy. Mieszkańcy 20-tysięcznej Kalinówki usłyszeli serię wybuchów z położonych kilka kilometrów od miasta dużych składów amunicji. Skład w Kalinówce jest jednym z największych arsenałów na Ukrainie. Przechowywane są w nim przeważnie pociski czołgowe. W arsenale, na powierzchni 60 hektarów zgromadzonych jest 188 tysięcy ton pocisków.
Przyczyny pożaru są wciąż badane. Wojskowa prokuratura, jako wstępną przyczynę podała dywersję. Doradca prezydenta Petra Poroszenki Jurij Biriukow oświadczył, że trwający od ponad 12 godzin pożar składów amunicji w Kalinówce w środkowej części Ukrainy mógł być wywołany za pomocą drona.
"Żołnierz z jednego z posterunków (w składzie amunicji) zdążył zawiadomić o dziwnym dźwięku. Kilka sekund później rozpoczęły się wybuchy. Teren był dobrze ochraniany, więc wszystko wskazuje na drona" – napisał Biruikow na Facebooku.
Wjazd do Kalinówki jest zabroniony. Mieszkańcy miasta i okolicznych wsi są ewakuowani do Winnicy, akcja objęła ponad 28 tysięcy osób. Dwie osoby zostały lekko ranne, uszkodzonych jest też kilka budynków.
W gaszenie pożaru zaangażowanych jest 690 osób, 150 jednostek techniki strażackiej, samolot pożarniczy, 2 czołgi pożarnicze i 3 pożarnicze pociągi. Pożar objął 10 procent powierzchni magazynów, zlokalizowanych na obszarze 60 hektarów.
Zablokowano też trasę samochodową Winnica-Kijów. Ukraińskie koleje zmieniły trasy 14 pociągów, zamknięto też przestrzeń powietrzna w promieniu 50 km od Kalinówki. Na miejsce przybył ukraiński premier Wołodymyr Hrojsman. Jak podkreślił, sytuacja jest poważna, ale władze ją kontrolują. Poinformował też, że wybuchające pociski mogą spadać w promieniu 5 kilometrów od płonącego arsenału. Do Kalinówki przyjechali też szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i szef Sztabu Generalnego.
To nie pierwszy w ostatnim czasie duży pożar składów amunicji na Ukrainie. W marcu płonęły i eksplodowały składy amunicji w Bałakliji w obwodzie charkowskim.
fc