Władze Izraela: nadal można dyskryminować kobiety
Władze izraelskie nie zgodziły się na likwidację autobusów, w których obowiązuje segregacja płci. Nadal będą kursować środki komunikacji miejskiej, w których kobiety muszą zajmować miejsce z tyłu pojazdu. Kobiety przestaną być zmuszane siłą do zmiany miejsca.
2010-02-01, 11:15
Ministerstwo Transportu Izraela odrzuciło petycję organizacji praw człowieka, które domagały się zdelegalizowania środków transportu publicznego. W całym Izraelu funkcjonuje 56 linii autobusów, w których kobiety muszą zajmować miejsca w tylnej części pojazdu. Uruchomiono je na wniosek ultraortodoksyjnych Żydów.
Autobusy z segregacją mężczyzn i kobiet mają być specjalnie oznakowane. Ministerstwo zdecydowało, że panie nie mogą być zmuszane siłą do zmiany siedzenia. Odpowiednio przeszkolone służby mają dbać o to, by pasażerowie nie stosowali wobec kobiet przemocy.
Według licznych organizacji religijnych, kobiecych i praw człowieka, autobusy z segregacją to ograniczanie wolności poruszania się i dyskryminacja. Jedna z grup uruchomiła gorąca linię dla pań, które zostały siłą zmuszone do przejścia na tył autobusu. Chce udokumentować akty przemocy i wykorzystać je w walce o zniesienie podziału.
Segregację po raz pierwszy wprowadzono 10 lat temu w autobusach kursujących między Jerozolimą a Beit Shemesz.
REKLAMA
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA