Rosja 2018: Duńczycy zaskoczyli swojego trenera. "Droga do Rosji otwiera się szerzej"

Na dwa mecze przed końcem eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata w Rosji, z Czarnogórą i Rumunią, duńscy piłkarze wydają się być pewni awansu. - Oczywiście, że zagramy w tym turnieju - powiedział obrońca tureckiego Fenerbahce Simon Kjaer.

2017-10-02, 18:09

Rosja 2018: Duńczycy zaskoczyli swojego trenera. "Droga do Rosji otwiera się szerzej"

Duńskie media tonują nieco wypowiedzi piłkarzy, lecz też są pełne nadziei. Po ośmiu kolejkach w tabeli grupy E prowadzi Polska z 19 punktami przed Danią i Czarnogórą po 16, Rumunią - 9, Armenią - 6 i Kazachstanem - 2. Do zakończenia eliminacji pozostały jeszcze dwie kolejki spotkań. Dania spotka się 5 października na wyjeździe w Czarnogórą i 8 października z Rumunią w Kopenhadze.

"Te dwa ostatnie mecze, które zadecydują o tym czy Dania wejdzie w skład finalistów MŚ, będą wielkim egzaminem dla selekcjonera Age Hareide, który i tak bardzo dużo zrobił w ostatnich miesiącach" - podkreślił dziennik "Politiken".

Duńskie media przypominają, że Hareide posiada kontrakt z duńska federacją piłkarską DBU do 2020 roku, lecz z opcją, że można go rozwiązać na życzenie jednej ze stron w 2018, czyli po zakończeniu eliminacji do MŚ.

"Ewentualny awans będzie jednak swoistym bonusem, ponieważ Hareide został zatrudniony w celu stworzenia drużyny na Euro w 2020 roku i nie obiecywał sukcesu wcześniej" - przypomniał "Politiken".

REKLAMA

Hareide wypowiedział się w poniedziałek na łamach dziennika "BT" i oświadczył, że zamierza pracować z reprezentacją Danii definitywnie do końca kontraktu.

- Rozpoczynając pracę w ubiegłym roku od razu powiedziałem, że moim zadaniem jest przygotowanie drużyny do eliminacji do następnych mistrzostw Europy, a nie do przyszłorocznego mundialu, do którego awans oceniałem, jako kompletnie niemożliwy. Futbol jest jednak bardzo nieprzewidywalny i okazało się, że nabraliśmy wiatru w żagle wcześniej niż sądziłem i teraz droga do Rosji niespodziewanie otwiera się coraz szerzej. Dlatego zamierzam pracować z tą rozwojową drużyną do roku 2020 - podkreślił szkoleniowiec.

Kjaer powiedział w rozmowie z portalem "Tipsbaldet", że w drużynie nie ma nikogo, kto by wątpił, że Dania nie zagra na turnieju w Rosji.

- Dla mnie i wszystkich kolegów z zespołu jest oczywistym, że tam pojedziemy. Po wygranej z Polską 4:0, a później z Armenią 4:1 jesteśmy w naprawdę wielkim gazie.

REKLAMA

Zdaniem duńskich mediów mecz w Podgoricy będzie bardzo trudny, ponieważ będzie decydujący dla obu zespołów, które mają po 16 punktów i walczą o drugie miejsce w grupie. "Jesteśmy ciekawi, jak po tej kolejce będzie wyglądać nowa tabela" - skomentował dziennik "Ekstrabladet".

Dziennikarze gazety spotkali się z 61-krotnym reprezentantem Czarnogóry Elsadem Zveroticiem, który zapowiedział, że "pomimo, że damy z siebie wszystko, to z Duńczykami będzie trudno wygrać. To jest drużyna, która przecież przed miesiącem rozgromiła lidera grupy Polskę i to aż 4:0. Taki wynik o czymś świadczy".

- Dla nas Czarnogórców stawka jest wysoka, ponieważ zakwalifikować kraj do piłkarskich mistrzostw świata będzie historycznym osiągnięciem dla całego narodu, dla którego futbol jest numerem jeden. Mecz 5 października z Danią i być może kolejny i ostatni tych eliminacji, 8 października z Polską, będą na pewno walką na śmierć i życie - podkreślił Zverotić.

bor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej