Rosja 2018: Polska - Czarnogóra. Rywale Polaków osłabieni, zrobią wszystko by nie przegrać w Warszawie
Ljubisa Tumbakovic, selekcjoner osłabionej brakiem czołowych piłkarzy reprezentacji Czarnogóry, przyznał przed niedzielnym meczem eliminacji mistrzostw świata z Polską w Warszawie, że jego drużyna chce pozostawić po sobie dobre wrażenie. Tak jak w całych kwalifikacjach.
2017-10-07, 22:08
Jeszcze dwie kolejki przed zakończeniem rywalizacji w grupie E Czarnogóra liczyła się w walce o awans na mundial w Rosji. W czwartek uległa jednak u siebie Danii 0:1 i obecnie ma już tylko matematyczne szanse zajęcia drugiego miejsca w grupie, mogącego dać udział w barażach.
- Do meczu z Danią graliśmy bardzo dobrze, praktycznie wszystko nam wychodziło. Wydaje mi się, że czas tych młodych reprezentacji, jak Czarnogóry, dopiero nadejdzie. To mogą być następne kwalifikacje. A Dania okazała się bardzo silną drużyną, co było widać również we wrześniowym spotkaniu z Polską w Kopenhadze, wygranym przez gospodarzy 4:0 – przyznał Ljubisa Tumbakovic przed sobotnim treningiem jego zespołu na PGE Narodowym.
W niedzielę Czarnogóra zagra z Polską mocno osłabiona. Z powodu żółtych kartek pauzują Stefan Savic i Marko Vesovic, a kontuzji w czwartkowym meczu z Danią (0:1) doznał lider zespołu Stevan Jovetic.
- Jutro na pewno byłoby lepiej dla nas, gdybyśmy zagrali w pełnym składzie. W zasadzie jesteśmy zadowoleni z wyników osiągniętych w tej grupie, którą uważamy za silną. Nasze szanse zachowaliśmy praktycznie do ostatniej kolejki. Chcemy teraz, w niedzielę, pozostawić po sobie dobre wrażenie. Będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony – przyznał selekcjoner.
Podczas spotkania z dziennikarzami Tumbakovic nie szczędził komplementów pod adresem swoich najbliższych rywali.
- Polska jest od pierwszego dnia eliminacji mistrzostw świata kandydatem do pierwszego miejsca. I była bardzo pewna siebie podczas swoich meczów, szczególnie w pierwszej połowie. Widzieliśmy pewną słabość w meczu z Danią, ale teraz wszystko wróciło u was na właściwe miejsce. Polski zespół ma już wszystko pod kontrolą – stwierdził.
W marcu w Podgoricy Czarnogóra przegrała z Polską 1:2. Wówczas również zagrała poważnie osłabiona, m.in. bez Jovetica.
- Przegraliśmy, ale przy stanie 1:1 mieliśmy dogodną okazję i kto wie, jakby potoczyłby się wówczas mecz. W ogóle, jeżeli przegrywamy w ostatnim czasie, to właśnie różnicą jednej bramki - zauważył Tumbakovic.
Obecny na konferencji prasowej pomocnik reprezentacji Czarnogóry Nikola Vukcevic odniósł się do czwartkowego meczu z Danią, bardzo ważnego dla układu tabeli.
- Ponieśliśmy dużą porażkę, przede wszystkim psychiczną. Teraz, jak wiadomo, zagramy m.in. bez dwóch najważniejszych piłkarzy, czyli Jovetica i Savica. Postaramy się jutro zaprezentować jak najlepiej, abyśmy zakończyli te eliminacje tak jak rozpoczęliśmy, czyli dobrą postawą na boiskurep – stwierdził Vukcevic.
Przed ostatnią kolejką Polska prowadzi w grupie E z dorobkiem 22 punktów. O trzy wyprzedza Danię, a o sześć Czarnogórę. Biało-czerwonym do awansu wystarczy w niedzielę remis. Mogą również zająć pierwsze miejsce nawet w razie porażki, ale pod warunkiem, że Duńczycy nie zdobędą trzech punktów u siebie z Rumunami.
tok, PAP, PolskieRadio.pl
REKLAMA