Jednak jest śledztwo
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie tzw. afery hazardowej – poinformował rzecznik Mateusz Martyniuk.
2009-10-07, 11:50
Według jego informacji, śledztwo obejmuje trzy wątki: niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w pracach nad ustawą o grach i zakładach wzajemnych, podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu korzystnych rozwiązań w tej ustawie dla branży hazardowej oraz udzielenie lub obietnicy udzielenia korzyści majątkowej lub osobistej za takie pośrednictwo. Prokurator nie ujawnił, o jakich urzędników chodzi. Śledztwo wszczęto "w sprawie" a nie przeciw jakiejś osobie. Za niedopełnienie obowiązków grozi do 3 lat więzienia; za płatną protekcję - do 8 lat.
Śledztwo wszczęto po doniesieniu szefa CBA Mariusza Kamińskiego. We wtorek CBA przesłało prokuraturze materiały dotyczące afery hazardowej. Do śledczych trafiło 13 płyt i 87 stenogramów - łącznie 179 stron dokumentów. Prokuratura Krajowa przesłała materiały do śledczych w Warszawie.
- Według nas, to tylko część materiałów, oczekujemy na ich całość - powiedział Martyniuk. Rzecznik CBA Temistokles Brodowski poinformował, że CBA wszystkie materiały sprawy we wtorek przesłało Prokuraturze Krajowej.
REKLAMA
Martyniuk nie chciał mówić o najbliższych zamierzeniach prokuratury. - Trwa wnikliwa analiza materiałów CBA, jest już plan śledztwa - dodał.
W zeszłym tygodniu minister sprawiedliwości Andrzej Czuma stwierdził, że materiały CBA nie dają podstaw do wszczęcia śledztwa w sprawie afery hazardowej.
Nie będzie ujawnienia
Martyniuk zapowiedział, że prokuratura nie ujawni odtajnionych przez CBA materiałów operacyjnych sprawy, bo to "tajemnica śledztwa". Prokurator dodał, że nie jest możliwe upublicznienie materiałów, bo są one nadal objęte tajemnicą postępowania. - Wprawdzie zostały odtajnione przez CBA, ale są objęte tajemnicą śledztwa, a świadkowie, którzy mają zeznawać, nie mogą poznać treści tych materiałów; w prokuraturze nie ma takiej praktyki - powiedział.
Rzecznik poinformował, że od 1 października trwa oddzielne śledztwo w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej w całej sprawie, w tym także w związku z upublicznieniem przez "Rzeczpospolitą" - stenogramów podsłuchów CBA. Nie podał szczegółów.
REKLAMA
Śledztwo wszczęto po doniesieniu szefa CBA Mariusza Kamińskiego. W ubiegłą środę CBA poinformowało, że wysłało do premiera, prezydenta, Sejmu i Senatu informacje o zagrożeniu interesu ekonomicznego państwa w związku z przygotowywaniem projektu nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych. CBA ostrzegało, że w wyniku zmian ustawy budżet państwa mógłby stracić 469 mln zł. Według CBA, w sprawie nielegalnie lobbowali czołowi politycy PO: szef klubu tej partii Zbigniew Chlebowski (został zawieszony) i minister sportu Mirosław Drzewiecki (w poniedziałek podał się do dymisji).
(pap)
REKLAMA