"To już jest odlot pani prezydent". Komisja weryfikacyjna nałoży kolejną grzywnę?
To już jest taki odlot prezydent Warszawy, że nie wiemy jak z tym polemizować - w ten sposób do wtorkowych wypowiedzi Hanny Gronkiewicz-Waltz odniósł się na konferencji prasowej w Sejmie szef komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji Patryk Jaki.
2017-10-17, 12:24
- Jeśli prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie stawi się przed komisją weryfikacyjną w ustalony terminie, nałożymy grzywnę, bo takie mamy uprawnienia nadane przez Sejm - powiedział we wtorek przewodniczący komisji Patryk Jaki.
Wcześniej Jaki zaproponował, by Gronkiewicz-Waltz razem z zarządem PO ustaliła termin, w jakim chce stawić się przed komisją. Dodał, że taki termin zostanie przez komisję przyjęty.
Dziennikarze dopytywali jednak, co w sytuacji gdy prezydent Warszawy przed komisją się nie stawi. - Będziemy stosowali te uprawnienia, które nadał nam Sejm, tzn. będziemy stosowali karę grzywny, bo innej możliwości nie mamy. Takie zachowanie komisji, nakładanie grzywien, to jest obowiązek komisji, który wynika z uchwalonej ustawy. Co najważniejsze, akurat tego punktu nikt z PO nie kwestionował podczas procedowania tej ustawy (o komisji) - powiedział Jaki.
Na wtorkowej konferencji prasowej prezydent Warszawy powiedziała m.in., że szef komisji weryfikacyjnej "nie chce" obecności pełnomocników m.st. Warszawy podczas rozprawy dot. tego adresu. Gronkiewicz-Waltz zaznaczyła też, że ma nadzieję, iż na rozprawę dot. Nabielaka 9 będzie wezwany Mirosław Kochalski, obecnie wiceprezes Orlenu, bo - jak dodała - to on podpisywał decyzję ws. Nabielaka.
"Dla nikogo nie ma żadnej taryfy ulgowej"
Jaki na konferencji prasowej w Sejmie oświadczył, że Kochalski został wezwany przed komisję ws. Nabielaka. - Pada zarzut, że nie wzywamy świadków dla nas niewygodnych, padł przykład osoby, która pełniła obowiązki sekretarza za czasów rządów PiS pana Kochalskiego - mówił szef komisji. Tymczasem - jak podkreślił - wezwanie dla Kochalskiego zostało dawno już wysłane.
- Pan Kochalski będzie zeznawał jako pierwszy przy sprawie Nabielaka, już wkrótce, jak ta sprawa stanie przed komisją weryfikacyjną, to jest pierwszy świadek - oświadczył Jaki.
- Dla nikogo nie ma żadnej taryfy ulgowej - podkreślił. Jaki powiedział też, że prezydent Warszawy mówi nieprawdę, twierdząc, że miasto nie jest wzywane na rozprawę ws. Nabielaka. - Miasto jest wzywane i oczywiście też będzie mogło zadawać pytania panu Kochalskiemu (...). To już jest taki odlot pani prezydent, że my nie wiemy, jak mamy z tym polemizować, wszystko jest w dokumentach - oświadczył Jaki.
REKLAMA
pr
REKLAMA