Boks w kryzysie? Znany promotor: czasy się zmieniły, więcej ludzi przychodzi na MMA

Boks na dzień dzisiejszy ma duże problemy zarówno w odsłonie amatorskiej, jak i zawodowej - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl promotor Tomasz Babiloński.

2017-10-21, 17:19

Boks w kryzysie? Znany promotor: czasy się zmieniły, więcej ludzi przychodzi na MMA
Tomasz Babiloński i Krzysztof Głowacki. Foto: Tomasz Babiloński/Twitter

W sobotę organizuje Pan kolejną galę w kopalni soli w Wieliczce. Czego tym razem możemy się spodziewać?

Przede wszystkim możemy spodziewać się dużych emocji. Przy dziewiątej edycji mamy już trochę doświadczenia odnośnie tej imprezy organizowanej w dość nietypowym miejscu. Chcemy zaskoczyć wizualizacją, sportem i nie tylko. Mam nadzieję, że to wszystko fajnie wyjdzie i będzie kolejna edycja już za rok.

W walce wieczoru zobaczymy Michała Cieślaka, który wraca po zawieszeniu za doping. Cieślak zdecydował się przejść do kategorii ciężkiej. Jak sobie poradzi?

Wierzę w to, że Michał odnajdzie się w nowej kategorii wagowej. Wieczorem przekonamy się - czy ma warunki, czy może będziemy schodzić wagę niżej. Sam jestem ciekawy jego powrotu do boksu.

Na kibiców czeka też wyjątkowa atrakcja i coś czego jeszcze nie widzieliśmy - MMA pod ziemią.

Po raz  pierwszy na świecie będziemy świadkiem czegoś takiego. Nie mogę się tego doczekać, ponieważ sam dopiero zaczynam brać udział w organizacji gal MMA. Cieszę się jeszcze, że na mojej gali wystąpi mistrz olimpijski Szymon Kołecki.

Przygoda z Szymonem Kołeckim tylko na jedną walkę - czy jeszcze zobaczymy go na galach Tomasza Babilońskiego?

Jak wszystko dobrze pójdzie i Szymon fajnie się zaprezentuje, to będziemy współpracować. Na razie wszystko wskazuje na to, że ta współpraca będzie długofalowa.

REKLAMA

Tomasz Babiloński zamieni MMA na boks?

Nie, boks jest w moim sercu co najmniej od 20 lat, więc nie mam zamiaru zostawiać tej dyscypliny. Ale też trzeba patrzeć do przodu, że jednak czasy się zmieniły i więcej ludzi przychodzi na MMA. "Freak fighty" są w modzie. My też jako ludzie, którzy mają ryzyko finansowe musimy patrzeć na sprzedaż, oglądalność, zainteresowanie. Musimy robić tak, żeby wszyscy byli zadowoleni zarówno sportowo, jak i finansowo. Boks na dzień dzisiejszy ma duże problemy zarówno w odsłonie amatorskiej, jak i zawodowej. Zobaczymy, co czas pokaże, ale w przyszłym roku będę chciał zorganizować cztery gale bokserskie i cztery gale MMA

Połączycie bokserów z zawodnikami MMA?

Walka Mayweathera z McGregorem wszystkim pokazała, że łączenie tych dwóch dyscyplin nakręca koniunkturę oglądalności i zainteresowania. W Polsce też moglibyśmy zestawić zawodnika MMA z bokserem.

Macie aspiracje powalczenia z KSW?

KSW to jest "wielki koń", to jest wielka federacja. My dopiero zaczynamy i dopiero się uczymy. Chcemy robić swoją robotę i za nią być rozliczani, a nie wchodzić w paradę innym federacjom.

Rozmawiał Artur Jaryczewski, PolskieRadio.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej