"Pytam się po co?" Wenta zawiedziony i rozgoryczony
- Jeżeli jedna z drużyn, po szczegółowej analizie, otrzymuje na swoją korzyść 10 spornych decyzji, a druga tylko jedną, to jest to bardzo przykre – powiedział trener Polaków Bogdan Wenta.
2010-02-01, 07:13
Jeżeli jedna z drużyn, po szczegółowej analizie, otrzymuje na swoją korzyść 10 spornych decyzji, a druga tylko jedną, to jest to bardzo przykre – z rozgoryczenie i żalem ocenia sędziowanie trener Polaków Bogdan Wenta.
Ból po przegranym spotkaniu o brąz pozostaje, tymczasem w pierwszych komentarzach po meczu Wenta wraca do decyzji sędziowskich podjętych w czasie spotkania półfinałowego Euro2010 biało-czerwonych z Chorwacją.
"Ktoś inny zdecydował"
- Przed każdym meczem podczas tego turnieju kapitanowie zespołów prosili o wsparcie fair play, doping, czystość gry dla wszystkich – kibiców, zawodników i sędziów – mówił Wenta. Oświadczenie przytacza Związek Piłki Ręcznej w Polsce.
- Pytam się po co? – kontynuował. - Jeżeli ktoś inny decyduje o twoim być albo nie być, o wysiłku, na który pracujesz codziennie, to nie powinno się to wydarzyć. Tym bardziej, gdy w półfinale grają równorzędne zespoły. Jeżeli jedna z drużyn, po szczegółowej analizie, otrzymuje na swoją korzyść 10 spornych decyzji, a druga tylko jedną, to jest to bardzo przykre.
REKLAMA
- Ból, który nam zadano spowoduje, że rana będzie się długo goiła. Mam nadzieję, że wreszcie na sprawy sędziowania spojrzy się inaczej. Więcej będzie szacunku dla wszystkich, szczególnie dla zawodników na boisku - mówił trener.
W meczu decydującym o brązowym medalu polscy szczypiorniści przegrali z Islandią 26:29. W Wiedniu z Chorwacją było 21:24.
Znalezienie się w grupie czterech najlepszych drużyn Europy zagwarantowało udział polskiej reprezentacji w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata w Szwecji.
Przegrani szczypiorniści u prezydenta
Najpierw szczypiornistów przywitają kibice na warszawskim lotnisku, a po południu zawodnicy udadzą się z wizytą do prezydenta. Lech Kaczyński pogratuluje reprezentantom Polski zajęcia czwartego miejsca.
REKLAMA
Zdaniem kibiców piłkarzy trzeba docenić za to, co osiągnęli podczas mistrzostw, a dowodem tego jest wizyta u głowy państwa.
łk
REKLAMA