O czym rozmawiali w Marriotcie Kaczmarek i Krauze?
Przed sejmową komisją śledczą badającą domniemane naciski na organa władzy zeznawali Andrzej Lepper i Grzegorz Jaremko. Świadkowie w większości powtórzyli swoje wcześniejsze zeznania.
2010-02-09, 19:22
Lepper zeznał, że Ryszard Krauze nie miał powodów, żeby ostrzec go o akcji CBA. Najpoważniejsza wersja przecieku, którą badała prokuratura, mówiła, że w przecieku brał udział Janusz Kaczmarek, Ryszard Krauze i Lech Woszczerowicz. Śledztwo w sprawie przecieku zostało umorzone.
Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk pytał o relacje Leppera z Krauzem. Przewodniczący Samoobrony powiedział, że znali się już kilka lat przed powołaniem go na stanowisko wicepremiera. Przyznał, że spotykał się z Krauzem co miesiąc - trzy miesiące.
Lepper zaprzeczył informacjom medialnym, że wiedział o zadłużeniu spółki Krauzego w kontrolowanej przez ministerstwo rolnictwa Agencji Nieruchomości Rolnych. Mularczyk powiedział, że nieprawdopodobnie brzmi zeznanie, iż nie wiedział o zadłużeniu spółki Krauzego w ANR w wyskokości aż 90 milionów złotych. Lepper powiedział też, że nic nie wie o dotacji 100 tysięcy złotych, które Prokom miał przekazać na rzecz związku zawodowego Samoobrona.
Prokurator Grzegorz Jaremko powtórzył przed komisją śledczą, że prokuratorzy badali wiele wersji przecieku o akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Prokurator, który zdecydował o umorzeniu śledztwa przeciekowego ponownie zeznawał przed komisją śledczą badającą domniemane naciski na organa władzy.
REKLAMA
Grzegorz Jaremko zaznaczył, że wprawdzie udowodniono spotkanie Janusza Kaczmarka z Ryszardem Krauze w Hotelu Marriott, ale nie ma dowodów, o czym rozmawiali. Na pytania posła Krzysztofa Matyjaszczyka z Lewicy powtórzył, że umorzył śledztwo w sprawie przecieku, bo nie znaleziono dowodów winy.
pm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Mariusz Pieśniewski
REKLAMA