Ekstraklasa: Górnik Zabrze - Lech Poznań. Na Górnym Śląsku mecz o fotel lidera

Lider kontra trzecia drużyna ekstraklasy. To musi być hit 15. kolejki ekstraklasy. Górnik Zabrze chce utrzeć nosa kolejnemu faworytowi. Dla Lecha to będzie szansa na objęcie prowadzenia w lidze i być może tytuł mistrzów jesieni. Beniaminek u siebie jest jednak niezwykle groźny i to on będzie faworytem.

2017-11-04, 12:45

Ekstraklasa: Górnik Zabrze - Lech Poznań. Na Górnym Śląsku mecz o fotel lidera
Czy piłkarze Górnika Zabrze będą się cieszyć z kolejnej wygranej u siebie?. Foto: Shutterstock.com

Posłuchaj

Lech przed tygodniem zremisował z Wisłą Kraków 1:1, choć poznaniacy oddali aż 29 strzałów. Trener Nenad Bjelica także teraz spodziewa się trudnej przeprawy. (IAR)
+
Dodaj do playlisty

"Let's get ready to rumble" wypowiedziane najbardziej znanym głosem świata Michaela Buffera - to przed meczem najlepsza zapowiedź spotkania Górnik Zabrze - Lech Poznań. Dwa ofensywnie grające zespoły, dwie gwiazdy ligi i tytuł mistrza jesieni w perspektywie. To wszystko każe kibicom zwrócić w sobotę oczy w stronę stadionu przy Roosvelta 81.

Ileż to lat kibice Górnika, który w przeszłości seryjnie zdobywał tytuły mistrza Polski musieli czekać no to, żeby ich zespół znów zasiadł na fotelu lidera ekstraklasy. Teraz znów mają powody do zadowolenia i po cichutku myślą już nawet o powrocie do dawnych lat. Co ważne Zabrzanie jeszcze kilka miesięcy temu grali w I lidze i do samego końca walczyli o awans. To co się dzieje na Górnym Śląsku wciąż nie wszyscy rozumieją. Górnik ma 26 punktów i o dwa wyprzedza rywala w tym hitowym starciu.  

W Zabrzu dobrze się dzieje, co widać na każdym kroku. Zespół pod wodzą Marcina Brosza wygrywa z teoretycznie silniejszymi zespołami, stadion imienia Ernesta Pohla, który wczoraj skończyłby 85 lat, pęka w szwach a selekcjoner Adam Nawałka już wyłowił z Górnika dwie perły do reprezentacji Polski. Górnik w tej chwili jest na 96. miejscu w Europie pod względem frekwencji.

REKLAMA

Damian Kądzior choć nie zagrał ani minuty w spotkaniach z Armenią i Czarnogórą, to na początek przygody z drużyną narodową cieszył się z awansu na mundial. Teraz znów dostał powołanie na mecze z Urugwajem i Meksykiem. Do Warszawy pojedzie razem z Rafałem Kurzawą, który zdaniem wielu ma najlepszą lewą nogę w ekstraklasie. Jeszcze może nie potrafi wiązać nią krawatów, ale jest najlepiej asystującym piłkarzem ekstraklasy. Zaliczył już 9 ostatnich podań.

źródło: YouTube.com/Górnik TV

Z jego zagrań żyje Igor Angulo - lider klasyfikacji strzelów, który już w ubiegłym sezonie brylował na boiskach I ligi. Po wskoczeniu o jeden poziom wyżej wcale się nie zatrzymuje. Bask z Bilbao dziurawi siatki kolejnych rywali z uśmiechem na ustach i wcale nie zamierza się zatrzymywać.

REKLAMA

- Czternaście goli w sezonie to mój najlepszy indywidualny wynik w karierze zanim trafiłem do Polski. Tyle samo bramek strzeliłem w lidze greckiej. Jest jednak znacznie lepiej, bo wtedy zajęło to cały sezon, a teraz nawet nie połowę. To dobry wynik, ale najważniejsze, że te gole dają nam punkty. Tylko wtedy są ważne. - mówi najlepszy strzelec ekstraklasy.

źródło: YouTube.com/EkstraklasaORG

Górnik dużo strzela, ale stracił aż 21 goli w lidze, co daje jeden z najgorszych wyników w lidze. Na własnym stadionie będzie musiał uważać przede wszystkim na Darko Jevticia, który ostatnio gra na bardzo wysokim poziomie. Jego gol w doliczonym czasie gry uratował ostatnio Lechowi remis w meczu z Wisłą Kraków. Prawdą jest jednak taka, że Lech powinien to spotkanie wygrać 10:1, a nie zremisować.

- Mecze z Lechem są zawsze fajne i widowiskowe. Jest to zespół, który gra zawsze otwartą piłkę i "do przodu". Są to spotkania, w których nie brakuje dużej dawki emocji. Zawsze staramy się grać o zwycięstwo i jestem przekonany, że również teraz w sobotę zarówno my, jak i zespół z Poznania będzie chciał grać o 3 punkty... To z góry jak gdyby pokazuje, że czeka nas ciekawe spotkanie. - podkreśla trener Górnika Zabrze, Marcin Brosz.

REKLAMA

Dla "Kolejorza" mecz z Górnikiem będzie końcem bardzo wymagającej serii. Najpierw rozbili u siebie Legię Warszawa, ale później w rywalizacji z Jagiellonią Białystok, Lechią Gdańsk i Wisłą Kraków kończyło się tylko remisem. W Poznaniu czekają zwycięstwa w Zabrzu jak kania dżdżu.

źródło: YouTube.com/LechTV

- Myślę, że obie drużyny grają dobrze w ofensywie. Lech jest najlepszy w defensywie. Nie wiem, jak będzie w Zabrzu. Chcemy wygrać, chcemy pokazać się z dobrej strony na boisku. Górnik ma umiejętności ofensywne, grają dobrze w piłkę. Musimy jednak pamiętać, że my też mamy dobrych zawodników, którzy są w formie. Chcemy to wykorzystać. Nie będziemy grali piłkarskich szachów. Chcemy pokazać nasze umiejętności - mówił na przedmeczowej konferencji trener Nenad Bjelica.

REKLAMA

Na stadionie Arena Zabrze zasiądzie siódmy w tym sezonie komplet publiczności. Bilety sprzedawały się jak ciepłe bułeczki i kibice czekają już tylko na "gromy" od Michaela Buffera w ekstraklasowym wydaniu.

Piotr Tokarski, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej