Szczyt Unia-Rosja raczej bez wiążących ustaleń
W Sztokholmie odbędzie się dziś szczyt Unia Europejska - Rosja.
2009-11-18, 06:00
Posłuchaj
Weźmie w nim udział prezydent Dmitrij Miedwiediew oraz minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, stronę unijną natomiast będą reprezentować premier Szwecji Fredrik Reinfeldt i szef Komisji Europejskiej Jose Barroso. To rutynowe, unijno - rosyjskie spotkanie organizowane dwa razy do roku, po którym nikt nie spodziewa się przełomu.
Z obszernej listy spraw, które mają być poruszone dla Unii najważniejsze są dwie. „Sprawy energetyczne i praw człowieka są w centrum zainteresowania państw członkowskich" - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Kwestie energetyczne mogą zdominować szczyt, a to za sprawą komentarzy premiera Władimira Putina. Od kilku tygodni ostrzega on, że w styczniu znowu mogą pojawić się problemy w dostawach rosyjskiego gazu do Europy, bo Ukrainy nie stać na zapłatę za surowiec. Trudno jednak oczekiwać po tej dyskusji konkretnych rezultatów.
Jeśli natomiast chodzi o prawa człowieka, to Unia Europejska zwracała już Rosji uwagę, nie zawsze w sposób dobitny, ale Moskwa i tak odrzucała wszelką krytykę. Tym razem rozmowy mogą być napięte, bo gospodarzem szczytu jest Szwecja, której minister spraw zagranicznych ostro krytykował Rosję za inwazję na Gruzję, a argumenty o ochronie ludności cywilnej Carl Bildt porównał do propagandy Hitlera. Te słowa nie przysłużyły się dobrze naszym relacjom - mówi rosyjski ambasador przy Unii Władimir Czyżow. „Mam nadzieję, że teraz odbędzie się konstruktywna dyskusja, a nie gorąca wymiana krytycznych uwag" - dodał.
REKLAMA
Poza tym Unia i Rosja mają omówić stan negocjacji w sprawie nowego porozumienia o współpracy, będą rozmawiać o kryzysie gospodarczym i zmianach klimatycznych.
REKLAMA