Sprawa Polaków z Hamburga. Boją się o los dwójki pozostałych dzieci
Polscy rodzice, którym Jugendamt odebrał dziesięciomiesięczną córkę, obawiają się, że taki sam los może spotkać ich dwoje pozostałych dzieci - dowiedziało się Polskie Radio. Pan Piotr, który jest ojcem trojga dzieci, przyznał, że cała rodzina obawia się, iż urzędnicy Jugendamtu będą teraz próbowali odebrać im dwoje pozostałych dzieci; 10 - letniego syna i 15 - letnią córkę.
2017-11-05, 15:28
Posłuchaj
15 października hamburski urząd ds. młodzieży wszedł pod nieobecność Polaków do ich domu i odebrał rodzinie 10-miesięczną córkę, która w tym czasie znajdowała się pod opieką babci. Relacja Waldemara Maszewskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
- Boję się, że mój syn, jeżeli pójdzie jutro na ósmą rano do szkoły, o trzynastej już nie wróci do domu, córka także - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem pan Piotr.
Beata Pokrzeptowicz, której Jugendamt przed laty odebrał syna, twierdzi, że obawy polskiej rodziny są jak najbardziej uzasadnione.
(Film - 10-miesięczną Marcelinkę wyrwano z rąk babci. Kolejna akcja Jugendamtu. Źródło: TVP INFO)
- Tak właśnie działają urzędnicy Jugendamtów - powiedziała Beata Pokrzeptowicz. Pan Piotr zamierza prosić o pomoc polski konsulat w Hamburgu.
15 października hamburski urząd ds. młodzieży wszedł pod nieobecność rodziców do domu Polaków i odebrał rodzinie 10-miesięczną córkę, która w tym czasie znajdowała się pod opieką babci. Dziewczynka ponad dwa tygodnie przebywa w domu opieki małego dziecka w Hamburgu.
REKLAMA
dcz
REKLAMA