Nowe zasady badań technicznych: problemy na stacjach diagnostycznych. "System awaryjny"
Od dziś funkcjonuje system Centralnej Ewidencji Pojazdów. Dla kierowców oznacza on przede wszystkim nowe zasady obowiązkowych przeglądów okresowych. Niektóre stacje diagnostyczne sygnalizują jednak problemy z systemem.
2017-11-13, 16:47
Posłuchaj
Pracownik jednej z nich w dzielnicy Mokotów, Włodzimierz Wasiak wyjaśnia, że nie można połączyć się z centralną bazą. Przeglądy prowadzone są jednak normalnie. Stacja Kontroli Pojazdów działa w tak zwanym systemie awaryjnym. Oznacza to, że wyniki badań są przechowywane na lokalnym serwerze. Przy próbie wysłania wyników badań do Centralnej Ewidencji Pojazdów pojawiają się błędy łączności. Dopiero po naprawie będzie możliwe przesłanie danych do ogólnopolskiej bazy.
Kierowca, z którym rozmawiał dziennikarz Polskiego Radia chciał dziś zrobić obowiązkowe badanie samochodu. Z jednej stacji został jednak odesłany, ponieważ stacja cały czas konfigurowała łączność z systemem i wykonanie diagnozy było niemożliwe.
Przedstawiciele Ministerstwa Cyfryzacji przyznawali wcześniej, że może dojść do problemów przy uruchamianiu systemu CEPIK. Zapewniali jednocześnie, że ewentualne awarie będą usuwane jak najszybciej.
W myśl nowych zasad kierowca musi zapłacić za badanie diagnostyczne niezależnie od wyniku. Wszystkie czynności prowadzone przez stacje kontroli pojazdów będą przesyłane do centralnego systemu ewidencji.
REKLAMA
Stacje Kontroli Pojazdów będą musiały jeszcze przed badaniem technicznym wprowadzić do bazy wszystkie dane samochodu. Nawet negatywny wynik badania zostanie odnotowany w systemie. Ma ukrócić zjawisko tak zwanej turystyki przeglądowej. Dotychczas kierowca z negatywnym wynikiem badania technicznego, który nie został odnotowany w systemie, mógł jechać do innej, mniej restrykcyjnej stacji.
fc
REKLAMA