Ceny paliw ostro w górę. Kiedy podwyżki wyhamują?

Od końca października na stacjach benzynowych obserwujemy spore wzrosty cen, nawet o kilkadziesiąt groszy za litr paliwa, to efekt m.in. obaw związanych z podażą ropy w najbliższym czasie i decyzji krajów OPEC co do jej wydobycia.

2017-11-15, 17:35

Ceny paliw ostro w górę. Kiedy podwyżki wyhamują?
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

O cenach paliw w radiowej Jedynce mówili Urszula Cieślak z łódzkiego biura maklerskiego Reflex i dr Jakub Bogucki z portalu e-petrol.pl (Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Pod koniec listopada w Wiedniu odbędzie się spotkanie krajów OPEC, które zdecydują o dalszych losach obecnie obowiązującego porozumienia o niższych dostawach ropy z kartelu. Na rynkach oczekuje się, że OPEC wraz ze swoimi partnerami - w tym z Rosją - zdecyduje o przedłużeniu obecnego porozumienia o niższych dostawach czarnego złota.

To byłaby nie najlepsza informacja dla kierowców, mówi dr Jakub Bogucki z portalu e-petrol.pl.

- Nie należy się spodziewać, żebyśmy do końca listopada zobaczyli jakieś realne, długofalowe obniżki. Mówimy raczej o względnie stałym poziomie ok. 62 – 63 dolarów za baryłkę ropy Brent do końca miesiąca. Jeżeli chodzi o grudzień, to bardzo wiele będzie zależeć od tego, co się wydarzy na szczycie OPEC. Również ważne będzie to, co się wydarzy w Arabii Saudyjskiej i między Arabią Saudyjską a Iranem, bo te kraje, będąc w konflikcie, skupiają na sobie uwagę i generują duże emocje odnośnie swoich możliwości produkcyjnych – zauważa rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

Podwyżki na stacjach wyhamują?

Już teraz sytuacja na krajowym rynku nie sprzyja kierowcom, którzy muszą znacznie głębiej sięgać do portfeli. Jednak wkrótce tendencja może się odwrócić, przewiduje Urszula Cieślak z łódzkiego biura maklerskiego Reflex.

REKLAMA

- Średnio w skali całego kraju benzyna i olej napędowy są wyższe o ok. 20 – 24 grosze na litrze. W przypadku gazu jest to podwyżka rzędu ok. 7 – 9 groszy na litrze. Dobrą informacją jest to, że podwyżki, które notujemy jeszcze w tym tygodniu na stacjach powinny zostać dosyć szybko wyhamowane, dzięki odwróceniu sytuacji na rynku ropy naftowej i umocnieniu złotego wobec dolara – wyjaśnia ekspertka.

Większe zapotrzebowanie na ropę

Ewentualne obniżki zobaczymy jednak najpierw na rynku hurtowym. Niestety czynnikiem, który ogranicza spadki, są ostatnie prognozy dotyczące wzrostu zapotrzebowania na ropę w 2018 rok.

- To są rewizje w górę, w porównaniu do poprzednich prognoz. W sytuacji, kiedy dzisiaj mamy korektę na rynku ropy naftowej w dół, z całą pewnością ograniczają jej skalę. Reasumując w kolejnych tygodniach, jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to znaczy nie działają na rynku ropy naftowej żadne czynniki geopolityczne, to jest szansa na utrzymanie cen ropy naftowej na poziomie 60 – 65 dolarów za baryłkę – uważa ekspertka.

Nie będzie kolejnej fali podwyżek?

To z kolei powinno ustabilizować sytuację cenową na stacjach, tłumaczy Urszula Cieślak.

REKLAMA

- W perspektywie kolejnych tygodni, być może do końca roku, nie powinniśmy zanotować drugiej tak wyraźnej fali podwyżek, jaką notujemy od końca października do teraz. Może się więc okazać, że te ostatnie tygodnie roku będą spokojniejsze dla kierowców – przewiduje ekspertka.

Obecnie średnio za litr benzyny 98 oktanowej trzeba zapłacić 5 zł i 2 gr, za popularną „95-kę” 4 zł i 72 gr.  Średnia cena oleju napędowego to 4,59 zł, a autogazu 2,17 zł.

Elżbieta Szczerbak, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej