Przypomina, że komunizm był systemem zbrodniczym
W alei Anstadta w Łodzi odsłonięto pierwszy w Polsce Pomnik Ofiar Komunizmu. Ma być ważnym znakiem pamięci narodowej a także ostrzeżeniem przed totalitarnymi ideologiami i systemami.
2009-12-12, 19:03
Posłuchaj
Uroczystość odbyła się w przededniu 28. rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego.
Monument przedstawia postać orła wznoszącego się nad pękniętymi głazami, trzymającego w szponach rozerwane kraty. Poświęcony został pamięci m.in. mieszkańców dawnych Kresów Wschodnich, ofiarom bolszewickiej inwazji 1919-20, ofiarom zbrodni katyńskiej, ofiarom pacyfikacji protestów robotniczych na Wybrzeżu w Grudniu 1970 roku oraz działaczom "Solidarności" i ofiarom stanu wojennego pozbawionym życia, więzionym i represjonowanym.
Pomnik pamięci Ofiar Komunizmu ma, jak podkreślał Jacek Sasin z Kancelarii Prezydenta, przypominać nam, że komunizm był systemem zbrodniczym. "W tej chwili mamy już 20 lat wolnej Polski a w dalszym ciągu komunizm nie jest oceniany jednoznacznie. Ten zamęt jaki został wprowadzony w umysłach polskiego społeczeństwa w dalszym ciągu skutkuje - kiedy dzisiaj mówimy o komunizmie to obok jego zbrodniczego oblicza próbuje się pokazywać to dobre co było w tym systemie" - tłumaczył.
Natomiast prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki zaznaczył, że aż 20 lat trzeba było czekać, żeby został odsłonięty pierwszy w Polsce pomnik Ofiar Komunizmu. Podkreślił, że pomnik ma być hołdem "tym którzy cierpieli, życie, krew oddali za wolną, niepodległą Polskę, za prawa człowieka w naszym kraju, za prawa gospodarzy w naszej ojczyźnie". "Ale ma także być ostrzeżeniem, by zło nigdy się nie odrodziło. I temu niech służy" - dodał Kropiwnicki.
Pomnik Ofiar Komunizmu stanął w miejscu symbolicznym, w alei Anstadta. Podczas okupacji niemieckiej tam mieściła się siedziba gestapo, a później w budynku ulokowano Urząd Bezpieczeństwa. W uroczystości nie wziął udziału Lech Kaczyński, któremu lekarze doradzili odwołać wyjazd z powodu stanu zdrowia.
REKLAMA
REKLAMA