LM piłkarzy ręcznych: Vive postawiło się PSG. Kielczanie gorsi o jedną bramkę

Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce przegrali we własnej hali z Paris Saint-Germain 29:30 (11:15) w meczu dziewiątej kolejki Ligi Mistrzów. To czwarta porażka kieleckiej drużyny w tych rozgrywkach, po której VIVE spadło na piątą pozycję w tabeli grupy B.

2017-11-26, 21:22

LM piłkarzy ręcznych: Vive postawiło się PSG. Kielczanie gorsi o jedną bramkę
Nikola Karabatić rzuca na bramkę Vive. Foto: PAP/Piotr Polak

Posłuchaj

Skrzydłowy Vive Manuel Strlek był niezadowolony z postawy swojego zespołu w pierwszej połowie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Mistrzowie Francji przyjechali do stolicy regionu świętokrzyskiego bez Luca Abalo i Luki Karabaticia, ale z Danielem Narcissem, który nie zagrał w pierwszym spotkaniu tych drużyn trzy tygodnie temu w Paryżu. W kadrze VIVE na ten mecz po blisko dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją znalazł się ponownie chorwacki bramkarz Filip Ivić.

Początek spotkania w Hali Legionów był niezwykle wyrównany, a wynik najczęściej oscylował wokół remisu. Na pierwsze prowadzenie gospodarze wyszli w dziewiątej minucie po trafieniu Alexa Dujshebaeva (4:3). Zespół francuski grał twardo i agresywnie w obronie, często przekraczając przepisy. Już w pierwszym kwadransie PSG miało na swoim koncie cztery dwuminutowe wykluczenia, a dwa razy na ławkę kar powędrował Mikkel Hansen.

Kielczanie nie potrafili jednak wykorzystać gry w przewadze, byli bardzo nieskuteczni w ataku. Skuteczność nie zawodziła natomiast gości, którzy w 15. min po bramce Nikoli Karabaticia prowadzili 8:6. Chwilę później rzutu karnego nie wykorzystał Karol Bielecki. Natomiast z linii siedmiu metrów nie pomylił się Uwe Gensheimer, podwyższając prowadzenie swojej drużyny do trzech trafień (9:6 w 17. min).

W szeregach PSG świetną partię rozgrywał Thierry Omeyer, broniąc w nieprawdopodobnych sytuacjach. Widząc to trener VIVE Tałant Dujszebajew w 20. min poprosił o czas przy wyniku 7:10. Niewiele to pomogło, bo po wznowieniu gry Sławomira Szmala pokonał Karabatić i lider grupy B prowadził już 11:7. Dopiero wówczas kielczanie zagrali skuteczniej w ataku. W 22. min Omeyera pokonał Blaz Janc i przewaga zespołu trenera Zvonimira Serdarusica stopniała do dwóch goli - 11:9.

REKLAMA

Drużyna z Paryża szybko wróciła do równowagi. Po trzech bramkach z rzędu PSG w 27. min prowadziło już 14:9. Na przerwę mistrzowie Francji schodzili wygrywając 15:11. Duża w tym zasługa Omeyera, który w pierwszych 30 minutach bronił z 50 procentową skutecznością. Dla porównania Szmal miał zaledwie 6 procent skutecznych obron.

Tuż po przerwie swoją siódmą bramkę w tym meczu zdobył Karabatić, na którego kielczanie nie mogli znaleźć sposobu. Minutę później karnego nie wykorzystał Mateusz Kus. Goście odpowiedzieli trafieniem Hansena, po którym prowadzili już 17:12 (34. min).

Mimo trudnej sytuacji, mistrzowie Polski nie zamierzali składać broni. Trzy minuty później bramkę z koła zdobył Aginagalde i przewaga PSG stopniała do trzech trafień. W kolejnej akcji świetną interwencją popisał się Szmal, a kontrę VIVE wykończył Michał Jurecki (16:18).

Dobrą grę kieleckiego zespołu przerwały dopiero wykluczenia. Od 40. min gospodarze przez 240 sekund grali w osłabieniu (kary dla Krzysztofa Lijewskiego i Aginagalde). Grając w przewadze mistrzowie Francji podwyższyli prowadzenie. W 43. min popularnego „Kasę” pokonał Gensheimer i było już 22:18 dla PSG.

REKLAMA

Ekipa trenera Dujszebajewa jeszcze raz poderwała się do walki. Kwadrans przed zakończeniem meczu Omeyera pokonał starszy syn trenera VIVE i zespół z Kielc przegrywał tylko dwoma bramkami - 20:22. W 48. min czerwoną kartkę za faul na Blazie Jancu otrzymał Nikola Karabatić. W kolejnej akcji słoweński skrzydłowy pokonał Omeyera i drużyna z Kielc złapała kontakt z rywalem, przegrywając tylko 22:23.

Minutę później trzecią dwuminutową karę otrzymał Henrik Mollgard. Wykorzystując grę w podwójnej przewadze VIVE doprowadziło do remisu w 49. min (23:23), po karnym wykorzystanym przez Bieleckiego.

Gospodarze poszli za ciosem i 60 sekund później już prowadzili po trafieniu Dujshebaeva. Radość kieleckich kibiców nie trwała długo, bo po kolejnych dwóch minutach wygrywali już rywale (25:24 po trafieniu Sandera Sagosena). Kielczanie popełnili błąd w ataku, a prowadzenie PSG podwyższył Hansen.

W 56. min sytuacja kielczan stała się jeszcze trudniejsza. Po kontrze wykorzystanej przez Mollgarda było już 28:25 dla gości. Polski zespół ambitnie grał do końca, ale nie zdołał już odwrócić losów pojedynku, zmniejszając tylko straty. Ostatecznie piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce przegrali z Paris Saint-Germain 29:30.

REKLAMA

PGE VIVE Kielce - Paris Saint-Germain 29:30 (11:15)

PGE VIVE Kielce: Sławomir Szmal, Filip Ivić - Michał Jurecki 5, Alex Dujshebaev 4, Mateusz Kus 2, Julen Aginagalde 5, Karol Bielecki 2, Mateusz Jachlewski 1, Manuel Strlek 3, Blaz Janc 4, Krzysztof Lijewski, Mariusz Jurkiewicz, Uros Zorman, Marko Mamić, Dean Bombac 3, Darko Djukić

Paris Saint-Germain: Thierry Omeyer, Rodrigo Corrales - Uwe Gensheimer 8, Henrik Mollgard 2, Luka Stepancic, Adama Keita, Sander Sagosen 3, Benoit Kounkoud 1, Jovo Domjanovic, Nedim Remili 2, Edouard Kempf, Mikkel Hansen 5, Daniel Narcisse 2, Jesper Nielsen, Nikola Karabatić 7, Dylan Nahi

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej