"Polska chce dialogu, dla Białorusi to egzamin"

Dalsze reakcje Polski na łamanie praw mniejszości polskiej na Białorusi zależą od zachowania w najbliższych dniach władz w Mińsku - podkreślał w Sejmie sekretarz stanu MSZ Jan Borkowski.

2010-02-18, 15:27

"Polska chce dialogu, dla Białorusi to egzamin"

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych przedstawiając posłom informację na temat sytuacji Polaków na Białorusi tłumaczył, że stanowisko Polski to próba dialogu; dla władz Białorusi to egzamin - albo przyjmą standardy demokratyczne obowiązujące w Radzie Europy i Unii Europejskiej, albo się od nich odetną i wtedy trzeba będzie podjąć bardziej zdecydowane działania z sankcjami gospodarczymi łącznie.

Jan Borkowski nawiązał do listy ważnych dla Białorusi kwestii - zarówno politycznych jak i gospodarczych - jaką minister Radosław Sikorski przekazał szefowi białoruskiego MSZ Siarhiejowi Martynauowi. Sekretarz stanu MSZ powiedział, że w niektórych kwestiach Polska jednoznacznie się określiła opowiadając się na przykład za powstrzymaniem procesu przyjmowania Białorusi do wymiaru północnego Unii Europejskiej. "Scenariusz pozytywny to taki, w którym władze białoruskie docenią to, że te sprawy będą ważyły na losach Białorusi.

Scenariusz negatywny to taki, w którym każdą ze spraw, którą przedstawiliśmy jako istotne zaganienie dla przyszłości Białorusi będziemy próbowali na forum międzynarodowym odpowiednio eksponować. Mogą to więc być dość kosztowne i dość bolesne restrykcje. Ważne jest, by one nie dotykały społeczeństwa białoruskiego. Decyzja o tym, co będzie dalej należy w najbliższych dniach do władz Białorusi " - powiedział Borkowski.

Sekretarz stanu MSZ wyjaśnił, że resort w pierwszej kolejności chce doprowadzić do status quo ante - a więc sytuacji mniejszości polskiej sprzed napięć do jakich doszło w ostatnich tygodniach. Resort oczekuje następnie rozmów, które doprowadziłyby do przekazania Związkowi Polaków na Białorusi utraconych domów polskich.

REKLAMA

Porażka polskiej polityki wobec Białorusi

Opozycja domaga się jednak od rządu znacznie bardziej zdecydowanych działań. Marek Matuszewski z Prawa i Sprawiedliwości nie zostawił suchej nitki na obecnej polityce naszego kraju w kwestii łamania praw Polaków na Białorusi. "Dramat, katastrofa, porażka, klęska" - takimi słowami poseł nazwał działania rządu. Zdaniem Marka Matuszewskiego polityka wobec Łukaszenki nie może być polityką ustępstw.

Równie ostro politykę rządu ocenił Witold Klepacz z Lewicy. W jego ocenie ostatnie wydarzenia na Białorusi, a wcześniej na Litwie i Ukrainie pokazują, że polska polityka wschodnia - poprawności politycznej, przeprosin, chowania głowy w piasek - odchodzi do lamusa.

PSL, który zwrócił się do MSZ z prośbą o przedstawienie informacji na temat sytuacji Polaków na Białorusi apelował o dialog z władzami Białorusi. Franciszek Stefaniuk wzywał do rozmów na najwyższych szczeblach. "Dialog i tylko dialog może doprowadzić do tego, że będzie zabezpieczony interes Polaków na Białorusi" - tłumaczył Franciszek Stefaniuk.

Robert Tyszkiewicz z Platformy Obywatelskiej apelował o wspólne działanie wszystkich partii w kwestii łamania praw Polaków na Białorusi. W jego ocenie zadaniem dla polskiej dyplomacji jest także doprowadzenie, by Unia Europejska mówiła jednym głosem w tej sprawie. 

REKLAMA

Będzie rezolucja PE

Wczoraj Sejm przyjął przez aklamację uchwałę potępiającą działania białoruskich władz wobec Polaków w tym kraju. We wtorek Jerzy Buzek zapowiedział, że w przyszłym tygodniu na Białoruś pojedzie czteroosobowa delegacja europarlamentu, która zapozna się z sytuacją w tym kraju.

Następnie ma zostać wydana specjalna rezolucja. Za mniejszością polską wstawia się też społeczność międzynarodowa - między innymi francuskie MSZ, które wezwało białoruskie władze do przestrzegania praw wszystkich swoich obywateli bez żadnych ograniczeń ani dyskryminacji.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej