Polski mit nowoczesności. "II Rzeczpospolita zmodernizowała się, ale niewystarczająco"
Z polskimi mitami modernizacyjnymi związana jest postać Józefa Piłsudskiego, którego 150. rocznicę urodzin obchodziliśmy w czwartek. Czy jesteśmy narodem nowoczesnym i jakie nowoczesność niesie koszty? Mówili o tym w audycji W Gruncie Rzeczy historyk Michał Barcikowski "Christianitas" i publicysta Tomasz Wiścicki.
2017-12-06, 21:16
Posłuchaj
Według Michała Barcikowskiego wszystkie siły polityczne przed odzyskaniem niepodległości wyrosły na marzeniu o modernizacji Polski. – Powstanie styczniowe było wyścigiem modernizacyjnym o to, kto pierwszy ogłosi uwłaszczenie chłopów. Odrodzona Polska miała być państwem sprawiedliwszym niż mocarstwa rozbiorowe i I Rzeczpospolita. Było przekonanie, że warunkiem niepodległości Polski był rozpad istniejącego porządku, więc niepodległość była kwestią rewolucyjną. Po 1926 roku polityka rządu się zmieniła, ruchy na rzecz reform społecznych były pacyfikowane – wskazywał historyk
Zdaniem Tomasza Wiścickiego Polska przyczyniła się do utraty włsnej niepodległości. – Polska w XVI wieku była w europejskiej czołówce, potem tę pozycję straciła i stała się peryferiami, co skwapliwie wykorzystali sąsiedzi. Pierwsze marzenia o modernizacji pojawiły się w czasach stanisławowskich, ale wtedy wydarzyła się tragedia rozbiorów, która sprawiła, że staliśmy się peryferyjnym krajem podwójnie, czyli dodatkiem dla trzech mocarstw. W II RP zderzyliśmy się z brutalną rzeczywistością, ponieważ nie było środków finansowych. Zmodernizowaliśmy się, ale w sposób niewystarczający. To było niewykonalne – stwierdził gość Polskiego Radia 24.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Filip Memches.
REKLAMA
Polskie Radio 24
W Gruncie Rzeczy - wszystkie audycje
______________________
Data emisji: 06.12.2017
REKLAMA
Godzina emisji: 20:06
REKLAMA