Ekstraklasa: Pogoń przerwała czarną serię, Lechia pobita w derbach Pomorza. Bez goli w Lubinie
W środowym meczu piłkarskiej ekstraklasy Lechia Gdańsk po bardzo słabej grze uległa na własnym stadionie ostatniej w tabeli Pogoni 1:3 (0:2). Tym samym goście przerwali fatalną serię 13 porażek – ostatnie spotkanie szczecinianie wygrali 19 sierpnia w 6. kolejce, kiedy w Gdyni pokonali Arkę 3:0.
2017-12-13, 21:07
Posłuchaj
Gospodarze sprawiali wrażenie, jakby zwycięstwo z outsiderem ekstraklasy należało im się z urzędu. Taka postawa została srodze skarcona, bowiem biało-zieloni ponieśli bezdyskusyjną porażkę i wypadli równie kiepsko jak 30 października w przegranej także na własnym stadionie 0:5 konfrontacji z Koroną Kielce.
Goście objęli prowadzenie już w 17. minucie. Po przechwycie Rafał Murawski podał do wbiegającego w pole karne Jakuba Piotrowskiego, który idealnie wyłożył piłkę Adamowi Frączczakowi, a ten nie miał problemów z umieszczeniem jej z pięciu metrów w pustej bramce.
Strata gola w żaden sposób nie podziałała mobilizująco na gospodarzy. Gdańszczanie nadal grali w „chodzonego” i nadal byli nieporadni w obronie, z czego skwapliwie skorzystali z goście, którzy w 33. minucie podwyższyli rezultat.
Drugiego gola strzelił asystujący przy pierwszym trafieniu Piotrowski, który w jednej akcji dwa razy „zakręcił” Błażejem Augustynem. Najpierw środkowy pomocnik Pogoni uczynił to przy linii bocznej boiska, następnie już w polu karnym, po czym popisał się precyzyjnym uderzeniem w krótki róg.
W pierwszej połowie lechiści nie zagrozili bramce rywali, a po przerwie również nie przejawiali zbyt dużej aktywności w ataku. Tymczasem niewiele brakowało, aby w 54. minucie trzeciego gola strzelił Spas Delew. Po uderzeniu bułgarskiego bocznego pomocnika piłka przeszła tuż nad poprzeczką.
18 minut później zrobiło się jednak 3:0 dla szczecinian. Po zagraniu ręką Mato Milosa arbiter podyktował rzut karny, a z 11 metrów Dusana Kuciaka pokonał Frączczak.
Gospodarzom udało się jednak zdobyć honorową bramkę. W 84. minucie po rzucie rożnym egzekwowanym przez Patryka Lipskiego główkował rezerwowy Grzegorz Kuświk, a piłkę z bliska skierował do siatki najskuteczniejszy piłkarz Lechii Marco Paixao.
Ten gol, strzelony na otarcie łez, nie mógł zmienić opinii o postawie gdańskiej drużyny, która zagrała znacznie poniżej oczekiwań i minimum przyzwoitości. Z kolei po ostatnim gwizdku to długo oczekiwane zwycięstwo cała ławka Pogoni uczciła niesamowitym wybuchem radości.
W innym spotkaniu, Zagłębie Lubin zremisowało z Lechem Poznań 0:0.
Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin 1:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Adam Frączczak (17), 0:2 Jakub Piotrowski (33), 0:3 Adam Frączczak (72-karny), 1:3 Marco Paixao (84).
Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Cornel Rapa, Ricardo Nunes.
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Widzów 9 548.
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Mato Milos, Grzegorz Wojtkowiak, Błażej Augustyn, Jakub Wawrzyniak - Flavio Paixao, Joao Nunes (57. Patryk Lipski), Daniel Łukasik, Milos Krasic (46. Romario Balde), Sławomir Peszko (76. Grzegorz Kuświk) - Marco Paixao.
Pogoń Szczecin: Łukasz Załuska - Cornel Rapa, Jarosław Fojut, Lasza Dwali, Ricardo Nunes - Adam Frączczak, Jakub Piotrowski (90. Dawid Kort), Rafał Murawski (90+3. Sebastian Rudol), Kamil Drygas, Spas Delew (77. Hubert Matynia) - Łukasz Zwoliński.
ah
REKLAMA
REKLAMA