„Polska, Węgry i Czechy nie zgodzą się na relokację po raz drugi”
Unijny szczyt w Brukseli bez przełomu w sprawie migracji. Kraje członkowskie podzielone. Europejscy liderzy ponad 3 godziny rozmawiali na ten temat podczas kolacji. Różnice zdań dotyczą nie tylko obowiązkowego podziału uchodźców, ale i tego, czy decyzja w sprawie reformy prawa azylowego ma zapaść jednomyślnie, czy też większością głosów. O szczycie UE w Brukseli mówili w audycji Debata Dnia Zuzanna Dąbrowska (Radio Maryja), Jakub Jałowiczor („Gość Niedzielny”) i Sebastian Gajewski (Centrum im. Ignacego Daszyńskiego).
2017-12-15, 18:00
Posłuchaj
Premier Mateusz Morawiecki uważa, że polskie stanowisko w sprawie migracji jest w Brukseli coraz lepiej słyszany. Kraje Grupy Wyszehradzkiej zadeklarowały gotowość wyasygnowania około 36 mln euro na fundusz dla Afryki na sfinansowanie włoskich projektów dla Libii, by w ten sposób powstrzymać falę migracyjną z jej brzegów.
Zdaniem Zuzanny Dąbrowskiej deklaracje dotyczące kryzysu migracyjnego cieszą. – Powoli państwa UE poszły po rozum do głowy i zaczynają zauważać, że polityka rozdzielania uchodźców między państwa członkowskie niezbyt się sprawdziła. Teraz to musztarda po biedzie. To co powinno zostać wcześniej zrobione, czyli mądra polska polityka pomagania na miejscu, nie została wcześniej wykonana. Dobrze, ze elity zrozumiały swój błąd i mam nadzieję, że będą robić to, co mogą, by łagodzić reperkusje w państwach, które przyjęły uchodźców – mówiła dziennikarka.
Według Sebastiana Gajewskiego trochę przeceniamy wizytę premiera Morawieckiego na szczycie w Brukseli. – To nie tyle wizyta Mateusz Morawieckiego, co szefa rządu. W posiedzeniu Rady Europejskiej biorą udział wszyscy szefowie państw lub rządów. Gdyby premierem była Beata Szydło to rozmawiałaby na te same tematy, z tymi samymi osobami. Mateusz Morawiecki odziedziczył te wszystkie spotkania po premier Szydło. Mam wrażenie, że przebieg tych spotkań pokazał, że mamy kontynuację. To nie jest tak, że Polska jest zdolna do narzucania tematów – powiedział gość Polskiego Radia 24.
W opinii Jakuba Jałowiczora groźby wszczęcia kroków wobec Polski przez #UE to negocjacyjne „straszanki”. – Pamiętajmy, że dopiero co skończył się poprzedni system, który nie został zrealizowany. Zapowiedzi są takie, że do czerwca lub lipca Unia ma wypracować nowy system. Polska, Węgry i Czechy powiedziały, że nie zgodzą się podpisać czegoś takiego jak przymusowa relokacja po raz drugi. Tę kwestię załatwia się za pomocą kontroli praworządności i wnioskami do Trybunału Sprawiedliwości. To gra o interesy ekonomiczno-polityczne – wskazywał publicysta.
REKLAMA
Premier Mateusz Morawiecki opuścił szczyt unijny w Brukseli przed jego zakończeniem. Jak informują polskie służby dyplomatyczne, musiał wylecieć wcześniej do Polski z powodu obowiązków w kraju. Po opuszczeniu unijnego szczytu w Brukseli przez premiera Mateusza Morawieckiego Polskę na posiedzeniu reprezentował premier Węgier Viktor Orban.
![Sebastian Gajewski, Zuzanna Dąbrowska i Jakub Jałowiczor](http://static.prsa.pl/images/4d9b6fe6-0861-44c7-a6f8-d1bb70063984.jpg)
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Krzysztof Świątek.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
REKLAMA
____________________
Debata Dnia w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
Data emisji: 15.12.2017
Godzina emisji: 17:10
REKLAMA