Sensacyjna kradzież w Luwrze. "Każdy poniesie konsekwencje nawet te polityczne"

Francuska policja jest w trakcie poszukiwań sprawców kradzieży w Luwrze. - Bardzo odważna kradzież, bo by dostać się i jej dokonać, trzeba mieć silny charakter i dziwne, że to stało się w dobie czasów, gdzie systemy zabezpieczające są na naprawdę wysokim poziomie - powiedział w Polskim Radiu 24 były naczelnik i funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Marcin Miksza. 

2025-10-20, 16:06

Sensacyjna kradzież w Luwrze. "Każdy poniesie konsekwencje nawet te polityczne"
Działania śledczych po kradzieży we francuskim muzeum (19.10.2025). Foto: Poitout Florian/ABACA

Najważniejsze w skrócie:

  • W niedzielę z paryskiego muzeum skradziono osiem klejnotów z kolekcji regaliów rodu Bonapartów
  • Zdaniem Mikszy osoby, które miały marginalne znaczenie w incydencie, również poniosą konsekwencje, łącznie z następstwami politycznymi
  • Były funkcjonariusz CBŚ podejrzewa, że kosztowności są już w rękach zleceniodawcy napadu

Z najważniejszego muzeum we Francji skradziono cenne kosztowności o ogromnej wartości historycznej. Cały napad trwał zaledwie siedem minut, a sprawcy wciąż pozostają nieuchwytni. - To jest kwestia rozpoznania i co najważniejsze, przygotowania kwestii zbytu, bo to nie jest samo dokonanie kradzieży, ale też możliwość zbycia. Podejrzewam, że to było na zlecenie, także myślę, że odbiorca był przygotowany - tłumaczył gość Polskiego Radia. 

Marcin Miszka zaznaczył, że istnieją pasjonaci gotowi zapłacić ogromne sumy za możliwość posiadania takich artefaktów w prywatnych zbiorach. Jego zdaniem skradzione eksponaty najprawdopodobniej trafiły już do rąk zleceniodawcy napadu. Jednocześnie podkreślił, że obawy Francuzów przed ich pojawieniem się na czarnym rynku są w pełni uzasadnione.

- Oczywiście służby monitorują sklepy i osoby, które zajmują się obrotem tego typu rzeczy, ale myślę, że to wszystko było skutecznie zaplanowane. I nasuwa się pytanie, kto im w tym pomagał, bo nie sądzę, by sami dokonali rozpoznania - stwierdził.

Posłuchaj

Marcin Miksza o napadzie na Luwr (Temat Dnia) 9:21
+
Dodaj do playlisty

Nacisk na francuską policję

Były naczelnik mówił również o presji francuskich organów ścigania. - Głowy państwa ostrzą zęby i jeżeli w ciągu kilku godzin to nie zostanie odzyskane, a sprawcy zatrzymani to polecą głowy i w każdym państwie tak się dzieje - wyjaśniał i przypomniał przypadek kradzieży samochodu premiera Donalda Tuska i skutków, które miały być z tego tytułu poniesione przez funkcjonariuszy SOP.

- Nawet te osoby, które mają najmniejsze znaczenie w tym wszystkim, muszą ponieść swoje konsekwencje, także myślę, że tam jest gorąco i czynione są wszelkie starania, by skutecznie zakończyć te działania - dodał. 

Podczas ucieczki z miejsca kradzieży, sprawcy zgubili wysadzaną diamentami i szmaragdami koronę cesarzowej Eugenii. - Nie wiem, czy ekipa się wystraszyła i czy coś ich mogło spłoszyć. Przyczyny mogą być różne. Może specjalnie porzucili pewną część łupu, żeby ktoś się tym zainteresował, a im pozwolił uciec - zastanawiał się gość Polskiego Radia.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Małgorzata Żochowska
Opracowanie: Dominika Główka

Polecane

Wróć do strony głównej