Delegacje przybywają do Moskwy. Zabraknie Obamy i Browna
Bronisław Komorowski przyleciał do Moskwy. Jego wizyta jest związana z obchodami 65. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej.
2010-05-08, 09:54
Wcześniej do stolicy Rosji przybyli były prezydent Albanii Alfred Mojsju, pełniący obowiązki prezydenta Mołdawii Mihai Ghipmu oraz przywódca Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew.
Do Moskwy przyjechali także prezydenci Turkmenistanu i Białorusi - (Gurbanguly Berdimuhamedow i Aleksander Łukaszenka). Łącznie, w Rosji spodziewanych jest blisko trzydziestu przywódców państw.
W tym roku na placu czerwonym zabraknie prezydenta Stanów Zjednoczonych i premiera Wielkiej Brytanii. Gordon Brown nie mógł przyjechać ze względu na wybory parlamentarne, które odbyły się na Wyspach 6 maja. Z kolei Barack Obama postanowił wypełnić obietnicę, złożoną wcześniej studentom i wykładowcom z uniwersytetu w Hampton, że wystąpi w czasie wręczenia dyplomów.
8 maja o 22:43 czasu środkowoeuropejskiego niemiecki generał - feldmarszałek Wilhelm Keitel, marszałek Związku Radzieckiego Georgij Żukow i główny marszałek brytyjskiego lotnictwa Arthur Tedder podpisali akt bezwarunkowej kapitulacji Niemiec. W Moskwie, ze względu na różnicę czasu, były już wtedy 43 minuty po północy - 9 maja.
REKLAMA
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA