Karnawał "Solidarności” i stan wojenny oczami licealistki
- Latem 1980 roku śledziłam wszystkie sprawy związane z "Solidarnością", to lato kojarzy mi się ze strajkami. Nastąpiła ogromna zmiana świadomości. Cała Polska żyła sprawami społecznymi. Związane z tym przesileniem były ogromne nadzieje i niedowierzanie – mówiła w audycji Pamiętaj, to "Solidarność" Justyna Skowronek, pracowniczka IPN-u, zajmująca się popularyzacją i przybliżaniem historii.
2017-12-29, 21:15
Posłuchaj
Jak podkreślała Justyna Skowronek, w społeczeństwie obecny był coraz większy bunt. - Byłam uczestnikiem tych zmian, małą cząstką, ale bardzo istotną, ponieważ "Solidarność" to były miliony ludzi, którzy oczekiwali zmiany. Pamiętam złość i bunt, które towarzyszył mi i moim kolegom po wprowadzeniu stanu wojennego. Jako licealiści, gdzie mogliśmy kontestować, tam kontestowaliśmy. Byliśmy pełni buntu – mówiła komentatorka.
Według rozmówczyni Polskiego Radia 24 "Solidarność" spowodowała, że trudno było zatykać uszy. – Stan wojenny musiał, bo nie mógł nie podzielić ludzi. Moja decyzja, by podjąć pracę w IPN była świadomym pragnieniem. Kontakty, które nawiązywaliśmy podczas studiów, próby nie uczestniczenia w kłamstwie, prowadziły nas dalej – powiedziała Skowronek.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Leszek Rysak.
REKLAMA
Polskie Radio 24
Data emisji: 29.12.2017
Godzina emisji: 20:36
REKLAMA