Rekordowy rok na rynku sztuki. Polscy artyści w cenie
Mocno rośnie wartość polskiego rynku sztuki. W ubiegłym roku po raz pierwszy przekroczył nieosiągalną wcześniej granicę 200 milionów złotych. To prawie o 30 procent więcej niż w 2016 roku.
2018-01-12, 20:00
Ten rynek był podwójnie rekordowy - mówi Jan Koszutski, dyrektor domu aukcyjnego Desa Unicum. - Odnotowaliśmy dwie transakcje powyżej 3 milionów złotych, jedna nawet powyżej 4 milionów złotych. Z perspektywy czasu to wyjątkowa sytuacja. Suma wartości sprzedaży znacznie się powiększają. To nas bardzo cieszy, bo polska sztuka była niedoceniona i nadal ma duży potencjał wzrostowy – dodaje.
Znakomite perspektywy
Ten rok również może okazać się udany.
- Polskimi artystami zaczynają się interesować zagraniczni kolekcjonerzy. Obok Fangora, Winiarskiego, Szapocznikow, Abakanowicz możemy również wymienić Stażewskiego, są to nazwiska, które trafiają do kolekcji zagranicznych. Polski rynek sztuki jest atrakcyjny dla kolekcjonerów ze względu na przystępny poziom cen - uważa Agata Szkup, historyk sztuki.
Ceniona École de Paris
Do ekstraklasy polskich malarzy dołączają następni.
REKLAMA
- Uwaga kolekcjonerów skupia się na kręgu artystycznym École de Paris tam możemy wymienić dwa nazwiska, które lokują się bardzo wysoko pod względem finansowym. Myślę o Kislingu i Haydenie. Kisling to oczywiście legenda ze względu na to, że przyjaźnił się ze sławnym Modiglianim. W przypadku twórczości Haydeniego najbardziej poszukiwane są jego prace kubizujące - mówi Agata Szkup.
Polacy zaczynają doceniać sztukę
Rośnie też potrzeba otaczania się pięknymi, wyjątkowymi rzeczami.
- Rynek się coraz bardziej rozszerza. Widać to szczególnie na aukcjach młodej sztuki. Pokazujemy tam obrazy artystów młodego pokolenia wchodzących na rynek z ceną wywoławczą 500 zł. Jest to bardzo atrakcyjna i dostępna oferta, a grono chętnych się poszerza - zauważa Jan Koszutski.
A następnie ich zainteresowanie rośnie i kupują kolejne prace. Nie tylko zresztą obrazy są coraz częstszym przedmiotem zainteresowania. To również rzeźby, formy przestrzenne, biżuteria kolekcjonerska czy komiksy i ilustracje książkowe.
Oczywiście na tym rynku także są mody i zdarzają się wzloty i upadki. Jednak w dłuższym czasie trudno o lepszą lokatę kapitału niż dobry obraz. Rekordowe "Macierzyństwo" Wyspiańskiego w ciągu 10 lat sześć razy wzrosło na wartości. Kupione za 680 tysięcy zł, zostało w grudniu sprzedane za ponad 4 mln zł.
REKLAMA
Aleksandra Tycner, abo
REKLAMA