Premier leci do Smoleńska. "Wyjątkowo mocny ból"
"Czuję wyjątkowo mocny ból. Trzeba jednak podjąć działania" – mówił premier. Szef rządu jeszcze dziś leci do Smoleńska.
2010-04-10, 14:29
Donald Tusk po wystąpieniu w Sejmie udał się na miejsce katastrofy koło Smoleńska. Spotyka się tam z premierem Rosji Władimirem Putinem. Niewykluczone, że po powrocie Tusk zwoła kolejne nadzwyczajne posiedzenie rządu.
Rząd na specjalnym posiedzeniu Rady Ministrów zarządził na 12. w południe w niedzielę dwie minuty ciszy. Podobnie uczczony będzie dzień uroczystości pogrzebowych.
W katastrofie samolotu pod Smoleńskiem zginęli posłowie, parlamentarzyści, dowódcy sił zbrojnych, wicemarszałkowie, liderzy partii. Ogłoszono tygodniową żałobę.
"To także dla mnie osobista tragedia, ale nic nie zwalnia nas z obowiązków. Państwo musi funkcjonować" – mówił premier łamiącym się, sztywnym głosem. "Takiego dramatu współczesny świat nie widział. Zginęli dla wielu z nas znajomi, przyjaciele" - mówił premier
Szef rządu złożył kondolencje rodzinie tragicznie zmarłego prezydenta Kaczyńskiego, rodzinom wszystkich tych, którzy tam zginęli.
Przekazał, że pierwsi zadzwonili z kondolencjami premier Rosji Władimir Putin i prezydent Dmitrij Miedwiediew, nadal z całego świata płyną kondolencje.
ag
REKLAMA