Premier League: Manchester City znalazł pierwszego pogromcę

Piłkarze Manchesteru City przegrali na wyjeździe z Liverpoolem 3:4 w niedzielnym meczu 23. kolejki Premier League i ponieśli pierwszą porażkę w tym sezonie. Z kolei Arsenal uległ na wyjeździe AFC Bournemouth 1:2.

2018-01-14, 20:04

Premier League: Manchester City znalazł pierwszego pogromcę

Posłuchaj

Pomeczowe komentarze zebrał Adam Dąbrowski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zespół Josepa Guardioli tym samym nie zostanie trzecią ekipą - po Prestonie (1888/89) i Arsenalu (2003/04) - kończącą rozgrywki bez porażki.

Do przerwy był remis 1:1. Gospodarze objęli prowadzenie w dziewiątej minucie, kiedy precyzyjnym strzałem sprzed pola karnego popisał się Alex Oxlade-Chamberlain. Pięć minut przed przerwą efektowną akcją w polu karnym Liverpoolu popisał się Leroy Sane i doprowadził do wyrównania.

Po zmianie stron podopieczni Juergena Kloppa zadali gościom trzy ciosy w przeciągu dziewięciu minut. W 59. po kontrataku, Roberto Firmino wygrał rywalizację bark w bark z obrońcą "The Citizens" i efektownym strzałem przy bliższym słupku pokonał bramkarza rywali. Niespełna dwie minuty później defensywa lidera popełniła kolejny błąd, a Sadio Mane trafił do bramki po silnym i precyzyjnym uderzeniu sprzed pola karnego. W 68. minucie bramkarz gości Ederson Moraes ratował zespół przed kolejnym kontratakiem. Wybiegł z bramki i wybił piłkę. Jednak na tyle nieudolnie, że ta trafiła do rywali, a Mohamed Salah przelobował brazylijskiego bramkarza.

Wydawało się, że Liverpool zmierza po pewne zwycięstwo, ale w końcówce spotkania goście strzelili dwie bramki: Bernardo Silva (84.) i Ilkay Guendogan (90.). Podopieczni Guardioli nie zdołali jednak doprowadzić do wyrównania i ponieśli pierwszą w tym sezonie porażkę.

REKLAMA

- Oczywiście Juergen Klopp jest mistrzem kontrataku. Liverpool ma zawodników, którzy potrafią kontrolować przebieg spotkania, szczególnie kiedy tracimy piłkę w groźnych dla nas miejscach na boisku. Mam na myśli Salaha i Mane, którzy są szybcy i inteligentni na boisku - przyznał po meczu Guardiola.

Niespodziewanie przegrał na wyjeździe Arsenal Londyn, który uległ AFC Bournemouth 1:2. "Kanonierzy" objęli prowadzenie w 52. minucie za sprawą Hectora Belleriniego. W 70. minucie wyrównał Callum Wilson, a cztery minuty później zwycięską bramkę zdobył Jordon Ibe. Rezerwowym bramkarzem gospodarzy był Artur Boruc.

Manchester City prowadzi w tabeli z 62 punktami i ma 15 przewagi nad Manchesterem United, który w poniedziałek podejmie Stoke City. Arsenal z 39 punktami zajmuje szóste miejsce.

bor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej