Konkretne zawody będą w cenie. Rząd deklaruje wsparcie

Posłuchaj

Wiceminister edukacji Marzena Machałek powiedziała dziennikarzom, że rozwój kształcenia zawodowego staje się faktem. (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Jak mówiła w ubiegłym tygodniu w powiecie zgorzeleckim minister Machałek, na Dolnym Śląsku powstało 5 klas patronackich. Za kilka dni podobne powstaną w Bełchatowie.

Będą podstawy programowe

Jej zdaniem to oznacza, że pracodawcy są obecni w procesie kształcenia zawodowego. Przedstawicielka MEN dodała, że trwają prace nad stworzeniem podstaw programowych do konkretnych zawodów.

Potrzeby rynku pracy

Wiceszefowa resortu poinformowała, że obecnie subwencja na kształcenie zawodowe dla samorządów jest uzależniona między innymi od kosztów kształcenia zawodowego. W 2019 roku do tego warunku dojdzie jeszcze badanie przydatności zawodu na rynku pracy.

Ministerstwo Edukacji Narodowej zachęca również przedsiębiorców do nakładów na szkolnictwo zawodowe i współtworzenie programów nauczania. Przedstawiciele resortu rozmawiali na ten temat w Warszawie z przedsiębiorcami podczas konferencji „Szkoła branżowa - przyszłość nowoczesnego biznesu”.

Przedsiębiorcy powinni mieć wpływ na program kształcenia

Prezes zakładów chemicznych Rudniki Waldemar Chmielarz liczy na to, że będzie mógł uczestniczyć w procesie kształcenia. Jego zdaniem przedsiębiorcy powinni mieć możliwość spotkania z dyrektorami szkół i sugestii dotyczących programu kształcenia. Według prezesa przedsiębiorcy mogliby podzielić się praktyką i doświadczeniem.

Zawodówki pod opieką biznesu

Wiceprezes Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości Tadeusz Dąbrowski uważa, że receptą na kryzys szkolnictwa zawodowego może być przejęcie opieki nad szkołami przez zrzeszenia przedsiębiorców czy rzemieślników. Tak stało się w Krakowie, gdzie pod auspicjami związku przyjęto do szkoły około 150 osób.

Jak podaje MEN, roczne wydatki na kształcenie zawodowe sięgają obecnie 9 miliardów złotych.

IAR, ak, NRG