Syria: ofensywa wojsk tureckich w regionie Afrin
W weekend spodziewana jest ofensywa wojsk tureckich w syryjskim regionie Afrin. Może ona nadać nowy bieg wojnie w Syrii i skomplikować relacje między najważniejszymi graczami w regionie, w tym Stanami Zjednoczonymi i Rosją. O tym, kto na tym straci, kto zyska i jak interwencja Turcji wpłynie na losy tej wojny, mówił w audycji Świat w Powiększeniu Karol Wasilewski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
2018-01-22, 21:07
Posłuchaj
Jak podkreślił Karol Wasilewski, prezydent Turcji Recep Erdogan od 1,5 roku mówił o tym, że Turcy wejdą do Afrin i zaprowadzą tam porządek. - Pretekstem do tego były pogłoski o zamiarach utworzenia przez Amerykanów kolejnej siły przygranicznej złożonej m.in. z Ludowych Jednostek Samoobrony, która miałaby pilnować granicy syryjsko-tureckiej. 17 stycznia Rex Tillerson zdementował te pogłoski – mówił.
Wasilewski wyjaśnił, że krótkoterminowym, militarnym celem operacji jest – początkowo - utworzenie 30-kilometrowej strefy bezpieczeństwa w głąb Syrii, która sięgałaby Afrin
- Są też cele polityczne, m.in. pokazanie Stanom Zjednoczonym i Rosji, że Turcy w momencie zagrożenia swoich interesów, są w stanie interweniować za wszelką cenę. Celem jest także polityka wewnętrzna. – Erdogan chce utrzymać w mobilizacji nacjonalistyczny elektorat, który stanowi coraz ważniejszą część planów Erdogana, który w listopadzie 1019 roku chce zostać prezydentem Turcji w pełni wdrożonym systemie prezydenckim – podsumował Wasilewski.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Adrian Bąk.
Polskie Radio 24/pr
____________________
Data emisji: 22.01.17
Godzina emisji: 19:47