Zapadł wyrok na emerytów-porywaczy

Starsi państwo chcieli na nim wymusić zwrot dwóch i pół miliona euro, które - ich zdaniem - stracili, polegając na jego radach.

Sąd w bawarskim Traunstein skazał 74-letniego przywódcę grupy na sześć lat więzienia. Jego kompan, także w wieku 74 lat, otrzymał karę czterech lat pozbawienia wolności. Ich żony skazane zostały na mniejsze kary w zawieszeniu.

Wszyscy czterej wraz z piątym wspólnikiem porwali i uwięzili swojego doradcę podatkowego w czerwcu ubiegłego roku. Piąty członek grupy został wyłączony z procesu, ponieważ jest ciężko chory.

Emeryci obezwładnili doradcę w jego mieszkaniu. Następnie przewieźli go do domu letniskowego nad jeziorem Chiemsee w Bawarii, należącego do jednego z porywaczy. Tam przez cztery dni więzili doradcę, któremu udało się naprowadzić policję na swój ślad.
Sędziwi porywacze domagali się od niego zwrotu dwóch i pół miliona euro, które mieli stracić na podjętych za jego radą ryzykownych inwestycjach na rynku amerykańskim. Twierdzili również, że nie porwali finansisty, a jedynie ... zaprosili go na kilkudniowy urlop w Górnej Bawarii.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)