W Biszkeku nadal niespokojnie
Prezydent Dmitrij Miedwiediew polecił ministrowi obrony Rosji zapewnić bezpieczeństwo obywatelom Federacji na terenie Kirgistanu.
2010-04-20, 18:15
Anatolij Sierdakow ma również zadbać o ochronę rosyjskich obiektów w związku z niepokojami w tym kraju.
W poniedziałek na północnych przedmieściach Biszkeku doszło do zamieszek. Kilkuset młodych ludzi na terenie wioski Majowka domagało się od władz przekazania ziemi pod budowę domów mieszkalnych. W czasie niepokojów, do których doszło minionej nocy, zginęło pięć osób, a trzydzieści zostało rannych. Spłonęło też kilka domów i samochodów.
6 kwietnia w Kirgistanie zaczęły się niepokoje społeczne, które następnego dnia ogarnęły cały kraj. W kolejnych dniach w stolicy kraju - Biszkeku - doszło do zamieszek, w czasie których zginęły 84 osoby, a rannych zostało ponad półtora tysiąca. Prezydent Kumanbek Bakijew, który doszedł do władzy w wyniku tulipanowej rewolucji pięć lat temu, opuścił kraj i znalazł schronienie na Białorusi.
rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA